Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Związkowcy apelują do nauczycieli: dbajcie o zdrowie. To może oznaczać poważne kłopoty w szkołach

15.09.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Związkowcy apelują do nauczycieli: dbajcie o zdrowie. To może oznaczać poważne kłopoty w szkołach
Nauczyciele szykują się do walki o wyższe wynagrodzenia. Związki zawodowe utworzyły wspólny komitet protestacyjny i zaapelowały do nauczycieli: Dbajcie o własne zdrowie! To może oznaczać poważne kłopoty w szkołach.


Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz WZZ Forum Oświata poinformowały dziś o powołaniu Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego. - Naszym celem jest wspólne działanie na rzecz poprawy sytuacji w polskiej edukacji - zaznaczył prezes ZNP Sławomir Broniarz podczas konferencji prasowej.

Jak informuje ZNP decyzję o utworzeniu komitetu podjęto “mając na uwadze gwałtownie postępującą pauperyzację pracowników systemu oświaty wynikającą z kilkunastoprocentowego spadku realnej wartości wynagrodzeń oraz narastające problemy szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych będące skutkiem nasilającego się odchodzenia nauczycieli z zawodu, jak również brak adekwatnych działań ze strony Rządu RP, które umożliwiłyby zahamowanie tych procesów”.

- Chcemy szkoły dobrej, szkoły z bardzo dobrymi nauczycielami i zadowolonymi uczniami. Wydaje się, że jesteśmy w stanie ten cel osiągnąć, ale wtedy, kiedy po drugiej stronie będzie partner zainteresowany dyskusją, zainteresowany rozmowami. Póki co ze smutkiem muszę stwierdzić, że takiego partnera po drugiej stronie nie widzimy - mówił Broniarz.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przewodniczący WZZ "Forum-Oświata" Sławomir Wittkowicz zaznaczył, że główne cele, jakie przyświecają komitetowi protestacyjnemu, to podniesienie wynagrodzeń nauczycieli i innych pracowników oświaty oraz przywrócenie rzeczywistego dialogu ze środowiskiem. Nauczyciele domagają się przynajmniej 20-procentowych podwyżek jeszcze w tym roku.

Akcja protestacyjna, którą chcą zainicjować związkowcy ma mieć “różne oblicza”. Szczegóły będą znane w poniedziałek. Na pytanie o ewentualne formy protestu Sławomir Wittkowicz zaapelował do nauczycieli, żeby … zadbali o własne zdrowie.

- Przypominam, że mamy w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, a wobec tego - żeby nie pogłębiać tego kryzysu, żeby nie okazało się, że będzie brakowało nie 20 tys. etatów, ale 120 tys.- cały czas apelujemy, żeby dbać o swoje zdrowie, korzystać z przysługujących uprawnień, korzystać z bezpłatnej pomocy lekarskiej, to naprawdę przyniesie efekty na przyszłość - stwierdził Wittkowicz.

Ten apel można odczytywać jako zachętę do tego, by nauczyciele częściej korzystali ze zwolnień lekarskich. Jeśli uczący zastosują się do tych rad, praca wielu szkół może zostać sparaliżowana.

Już teraz dyrektorzy mają problem z zapewnieniem pełnej obsady kadrowej. Choć mamy połowę września, to w wielu szkołach nadal brakuje nauczycieli.

W prestiżowym II LO w Krakowie (jego absolwentem jest prezydent Andrzej Duda, a żona prezydenta Agata Kornhauser-Duda zanim została Pierwszą Dama uczyła tu języka niemieckiego) wciąż nie ma nauczyciela chemii i informatyki. - Ci, którzy do tej pory uczyli odeszli ze szkoły w ostatniej chwili, jeden z nich dosłownie kilka dni temu poinformował mnie, że idzie na urlop dla poratowania zdrowia, stąd ten problem - tłumaczy w rozmowie z nami dyrektor Marek Stępski.

Szef “dwójki” przyznaje, że uczniowie i rodzice są mocno zaniepokojeni tą sytuacją. - Część lekcji przepada, bo nie zawsze udaje się wyznaczyć na zastępstwo kogoś, kto uczy chemii lub informatyki - mówi dyrektor. I liczy na to, że jeszcze w tym miesiącu uda mu się zatrudnić nowych nauczycieli. - Negocjacje trwają - zapewnia Stępski.

Gdyby nauczyciele odpowiedzieli na apel związkowców i zaczęli masowo przechodzić na L4, problem byłby jeszcze większy. - Nie sądzę jednak, żeby coś takiego się wydarzyło - zaznacza Marek Stępski. - Po pierwsze to odpowiedzialni ludzie, poza tym będąc na zwolnieniu lekarskim otrzymuje się niższą pensję i traci wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe, co przy naszych niskich zarobkach i wysokiej inflacji może skutecznie zniechęcić do chorowania - zauważa Marek Stępski.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio