Aktualności
Awantura o kamery w szkolnych toaletach i przebieralniach
15.09.2021

W krakowskich szkołach zamontowano kamery monitoringu w przebieralniach i toaletach. Interweniowali oburzeni rodzice. Jeden z radnych uważa jednak, że dyrektorzy nie złamali prawa, a kamery mogą być montowane nawet w łazienkach, jeśli jest taka potrzeba. Wkrótce w krakowskich placówkach pojawi się 1000 nowych kamer.
Sprawę monitoringu zamontowanego w szkolnych łazienkach oraz szatniach, w których dzieci przebierają się na lekcje wf zgłosili rodzice uczniów z dwóch krakowskich podstawówek.
- Poprosili mnie o interwencję, powiedzieli, że ich córki wstydzą się przebierać pod okiem kamery, bo nie wiedzą czy ktoś ich nie obserwuje - mówi radna Alicja Szczepańska.
Radna natychmiast poinformowała o tym fakcie urząd miasta i w ciągu godziny kamery zostały odłączone. - Ten problem dotyczył dwóch szkół podstawowych, ale mam sygnały, że podobne praktyki stosowane są również w innych placówkach - mówi Alicja Szczepańska.
Jej zdaniem takie działanie jest niezgodne z ustawą. Przepisy prawa oświatowego dotyczące monitoringu zabraniają bowiem instalowania kamer w pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, jest udzielana pomoc psychologiczno-pedagogiczna, pomieszczeniach przeznaczonych do odpoczynku i rekreacji pracowników, czy też pomieszczeniach sanitarnohigienicznych, szatniach i przebieralniach.
- Jako była policjantka wiem, że kamery są potrzebne, ale wokół szkoły i ewentualnie na korytarzach, ale absolutnie nie mogą być montowane w szatniach czy toaletach - uważa radna Szczepańska.
Innego zdania jest Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Radny zaznacza, że kamery nie były skierowane na pisuary czy toalety, ale na umywalki.
- Wiem o kilku przypadkach, gdzie dzieci z najstarszych klas w ramach "zabawy" zatykały umywalki i włączały wodę, co powodowało zalania - tłumaczy Wantuch. - Tak samo kamera w szatni WF miała zapobiegać kradzieżom ubrań, co niestety zdarza się w szkołach. Tego typu działania uważam za racjonalne i cieszące się poparciem większości rodziców. Uważam, że UMK nie powinien w żaden sposób żądać usunięcia kamer znajdujących się w tych miejscach, chyba że UMK pokryje koszty remontu w razie zalania, a w razie kradzieży butów czy kurtki radna Szczepańska pokryje koszt zakupu nowych z diety radnej.
Radny Wantuch wysłał już w tej sprawie interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego. Chce się dowiedzieć, czy rzeczywiście istnieje całkowity zakaz montażu kamer w szatniach i toaletach, czy też możliwe są wyjątki.
- Moim zdaniem przepisy dopuszczają taki wyjątek - mówi Łukasz Wantuch i powołuje się na ten sam artykuł, który przytacza radna Szczepańska.
- Druga część artykułu mówi, że co prawda kamer nie montuje się w pomieszczeniach sanitarnych, chyba że stosowanie monitoringu w tych pomieszczeniach jest niezbędne - mówi Wantuch.
Ten sam przepis mówi jednak, że kamera może być montowana w takich miejscach jak szatnie czy łazienki pod warunkiem, że “nie naruszy to godności oraz innych dóbr osobistych uczniów, pracowników i innych osób, w szczególności zostaną zastosowane techniki uniemożliwiające rozpoznanie przebywających w tych pomieszczeniach osób”.
Radna Szczepańska zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną kwestię. Jej zdaniem obraz ze szkolnego lub przedszkolnego monitoringu może w łatwy sposób trafić w ręce pedofilów. Może być również wykorzystywany do podglądania przebierających się dzieci przez osobę, która ma do tego uprawnienia, np. dyrektora szkoły.
- To redukowanie do absurdu - odpowiada Wantuch. - Jeśli dyrektor szkoły jest pedofilem, to ma miliony innych możliwości, by molestować dzieci, nie potrzebuje do tego kamer monitoringu. Zresztą obrazu z tych kamer nikt nie ogląda bez potrzeby, bo nie ma na to czasu, jest on wykorzystywany tylko wtedy, gdy coś się w szkole wydarzy.
Zdaniem radnego, kamery w żłobkach, przedszkolach i szkołach są potrzebne do zapewnienia bezpieczeństwa dzieci i zdecydowana większość rodziców nie tylko im się nie sprzeciwia, ale popiera je w całości.
Wkrótce w szkołach i przedszkolach z 9 krakowskich dzielnic rozpocznie się montaż kolejnych kamer monitoringu zakupionych dzięki staraniom radnego Wantucha i radnej Renaty Kucharskiej z PiS. Do programu zgłosiło się ponad 150 placówek, które chcą wymienić stary sprzęt lub zainstalować go w nowych miejscach. Pieniędzy wystarczy na ok. 1000 kamer. Kolejny sprzęt trafi do szkół i przedszkoli na początku przyszłego roku.
- Zapotrzebowanie na monitoring jest ogromne - podkreśla radny Wantuch.
Radny poinformował również, że skierował pismo do Komisji Dyscyplinarnej Rady Miasta Krakowa z wnioskiem o ukaranie radnej Alicji Szczepańskiej. - W swoim poście na FB radna sugeruje związek między nieprawidłowościami w dwóch krakowskich szkołach, a akcją wymiany i zakupu kamer, którą pilotuję. Informacje zawarte w tym poście są kłamliwe. Kamery te nie zostały zamontowane z nowych funduszy, ale kilka miesięcy lub nawet lat temu - tłumaczy Wantuch.
- Radny Wantuch strasznie nie lubi, kiedy ktoś zwraca mu uwagę, że nie ma racji - kwituje Alicja Szczepańska.
Komentarze (1)
Janusz krk 20.12.2022 04:50 |
Alicja Szczepańska ,była policjantka ,była można sie domyśleć dlaczego , zero wiedzy w temacie szkoła i monitoring ,czas zabrać sie do uczciwej pracy. Wypisywanie bredni i łapanie na nie to specjalność .Chcemy się piąc wysoko ,fajnie ale może nie kosztem dzieci .Precz z oszołomami nie znającymi reali szkolnych .
|
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022
RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022
Szkoły podstawowe
.jpg)
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022
Szkoły podstawowe
.jpg)
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022
Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
- najczęściej
czytane - najczęściej
komentowane