Barbara Nowak nie pozwala o sobie zapomnieć. Właśnie opublikowała na YouTube swój pierwszy filmik adresowany do uczniów. O tym, że najsłynniejsza kuratorka oświaty rozpoczyna karierę youtuberki pisaliśmy w piątek. Informowaliśmy, że Nowak chce w ten sposób - jak sama mówi - “nawiązać kontakt z uczniami, przybliżyć swoją pracę młodzieży".
Pierwsze nagranie, które dziś zostało opublikowane ma nieco ponad 3 minuty i nosi tytuł “Po co jest kurator oświaty”. Jednak temu problemowi Nowak poświęciła raptem 30 sekund. Wyjaśniła, że kurator “to jest taka funkcja, która jest nadzorem pedagogicznym”. Wspomniała o wizytatorach, którzy sprawdzają w szkołach, czy uczniowie mają zapewnione bezpieczne warunki do nauki i czy realizowany jest program.
Następnie Nowak wyjaśnia, dlaczego chce nagrywać swoje filmiki: “Chciałam z wami bezpośrednio się spotykać ponieważ wiele różnych, dziwnych informacji, niedomówień i przekłamań jest między mną, a wami uczniami” - tłumaczy Nowak. - I pierwsza rzecz, którą chcę wam powiedzieć, i o której chcę was zapewnić to to, że wszyscy uczniowie dla mnie są równi, że nikogo nie mam zamiaru wyróżniać, tak jak proponują to różnego rodzaju grupy, które wchodzą z przekazem ideologicznym do szkół”.
Dalej Nowak przekonuje, że nie lubi kiedy “patrzy się na drugiego człowieka od razu informując, kto jest jakiej orientacji seksualnej. Otóż to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Dla mnie jesteście wszyscy tacy sami i do każdego z was jednakowo mówię i z jednakową ofertą chcę wychodzić. Jestem przeciwko segregacji ludzi w ogóle, a w szkołach jestem przeciwko segregacji uczniów, dzieleniu ich według chociażby orientacji seksualnej. Dla mnie są chłopcy i dziewczynki”.
Kuratorka zapewnia uczniów, że wszystkie osoby chodzące do szkoły mają dokładnie takie same prawa i zachęca: “jeżeli słyszycie coś, co was niepokoi, a coś na co ja mogę mieć wpływ, czy ewentualnie niepokoją was jakiekolwiek moje słowa pytajcie - a ja będę wam wyjaśniać”.
Pod filmikiem pojawiły się pierwsze komentarze. “Pani najwyraźniej nie rozumie, że uczniowie są różni i mają różne potrzeby, i traktowanie ich dokładnie w ten sam sposób nie oznacza zapewnienia im tych samych praw” - napisała jedna z komentujących osób.
Żaden uczeń LGBT nie może liczyć na kurator Nowak
Słowa małopolskiej kurator oświaty na pewno nie poprawią sytuacji młodzieży LGBT w szkołach, a po tym, co uczniowie usłyszeli na nagraniu można być pewnym, że żadne dziecko cierpiące z powodu dyskryminacji nie zgłosi się do kurator Nowak, bo już wie, że ani ona ani reprezentowany przez nią urząd w niczym mu nie pomoże.Tymczasem, z raportu Komisji Europejskiej wynika, że aż 69 proc. uczniów z Polski, biorących udział w badaniu, „zawsze” bądź „często” doświadczyło lub było świadkiem negatywnych komentarzy albo czynów wobec osób LGBT w środowisku szkolnym.
Z badań Kampanii Przeciw Homofobii wynika, że życie w ciągłym strachu to dla młodych osób LGBT codzienność. Boją się, że ktoś się dowie o ich orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej, a gdy coming out mają już za sobą – boją się, że z tego powodu będą obrażani lub bici. Ich strach przed agresją słowną i fizyczną jest jak najbardziej zasadny. Potwierdzają to badania, zgodnie z którymi blisko 70 proc. osób LGBT doświadczyło jakiegoś rodzaju przemocy na przestrzeni ostatnich dwóch lat. W przypadku nastolatków LGBT miejscem, w którym najczęściej spotykają się z agresją, jest szkoła (26 proc.), a sprawcami przemocy są inni uczniowie lub uczennice (19 proc).
Dlatego też osoby te rzadko decydują się na otwarte mówienie o swojej tożsamości wobec innych uczniów i nauczycieli, a nawet rodziców, ze względu na strach przed negatywną reakcją – dyskryminacją, przemocą psychiczną lub fizyczną lub innymi formami prześladowania.
Zgodnie z wynikami najnowszych badań przeprowadzonych przez Kampanię Przeciw Homofobii, Funację Trans-Fuzja i Lambdę Warszawa, blisko 70 proc. nastolatków LGBT ma myśli samobójcze, a połowa objawy depresji.
W krakowskich szkołach ponadpodstawowych, czyli tych, które od 6 lat podlegają Barbarze Nowak osoby LGBT osiem razy częściej doświadczają dyskryminacji niż inni uczniowie. To z kolei dane z raportu przygotowanego przez Stowarzyszenie Queerowy Maj, przy wsparciu Urzędu Miasta Krakowa. Chodzi m.in. o wykluczanie z grupy, złośliwe uwagi, zaczepki, niemiłe komentarze lub wpisy na internetowych grupach i przemoc fizyczną.