Posłowie Sejmowej Komisji Edukacji i Nauki po raz kolejny zajmowali się dziś nowelizacją Karty nauczyciela. Poselski projekt przyjęty przez Sejm pod koniec marca zakładał wzrost wynagrodzeń nauczycieli o 4,4 proc. w okresie od maja do grudnia. W trakcie prac nad ustawą w Senacie, senatorowie zgłosili poprawkę zakładającą wzrost nauczycielskich wynagrodzeń o 20 proc. z wyrównaniem od stycznia tego roku. Ustawa z poprawkami Senatu wróciła dziś do sejmowej komisji.
Podczas jej posiedzenia posłowie Koalicji Obywatelskiej, którzy wcześniej również proponowali wzrost wynagrodzeń nauczycieli o 20 proc. podkreślali, że w związku z szalejąca inflacją taka podwyżka jest jeszcze bardziej potrzebna. - Te 20 procent to minimum, co możemy teraz dać - przekonywali posłowie KO.
Wyrazili też nadzieję, że w czasie kiedy ustawa była w Senacie, posłowie Prawa i Sprawiedliwości zdążyli przemyśleć sprawę i teraz zdecydują o zagłosowaniu za senackimi poprawkami.
Tak się jednak nie stało. 18 posłów Komisji Edukacji było za przyjęciem poprawek, tyle samo osób zagłosowało przeciw, a poseł Konfederacji Artur Dziambor wstrzymał się od głosu. To oznacza, że poprawki zostały odrzucone.
CZYTAJ TAKŻE:Minister Czarnek dostał podwyżkę. Kolejną przyzna sobie już od października
Warto zaznaczyć, że przeciwko 20-procentowemu wzrostowi wynagrodzeń wypowiedział się również biorący udział w posiedzeniu komisji wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski. Ustawa znalazła się w porządku obrad jutrzejszego posiedzenia Sejmu.