Aktualności
Domagają się zamknięcia przedszkoli. Czy brytyjska mutacja koronawirusa omija te placówki?
19.03.2021
Od poniedziałku uczniowie klas I-III znów będą uczyć się zdalnie. Rząd apeluje, by wszędzie tam, gdzie jest to możliwe przechodzić na pracę on-line. Jednak przedszkola i szkoły specjalne mają nadal pracować stacjonarnie. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się, by te placówki również zostały zamknięte.
“Sytuacja epidemiczna w Polsce pogarsza się - informuje kancelaria premiera w oficjalnym komunikacie. - Brytyjska mutacja koronawirusa powoduje, że liczba nowych zachorowań oraz osób hospitalizowanych znacząco rośnie. Dlatego, w trosce o zdrowie i życie obywateli, podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu rozszerzonych zasad bezpieczeństwa w całej Polsce. Zasady wprowadzone zostaną od soboty, 20 marca. Obowiązywać będą do 9 kwietnia, czyli obejmą także okres Świąt Wielkanocnych”.
Od soboty znów zamknięte będą hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, baseny, sauny, solaria, stoki narciarskie i obiekty sportowe. A od poniedziałku uczniowie klas I-III, którzy w styczniu wrócili do nauki stacjonarnej znów będą musieli zasiąść przed ekranami komputerów.
- Dodatkowo rekomendujemy pracę zdalną wszędzie tam, gdzie jest to możliwe - czytamy w rządowym komunikacie.
Jednocześnie rząd nie zdecydował się na zamknięcie przedszkoli, które pracują stacjonarnie nieprzerwanie od maja ubiegłego roku. Lockdownu nie przewidziano również w szkołach specjalnych.
W sprawie tych placówek postanowił interweniować Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Przedstawiciele ZNP wysłali wniosek do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o objęcie „rozszerzonymi zasadami bezpieczeństwa” nauczycieli i pracowników oświaty pracujących stacjonarnie, którzy nie zostali uwzględnieni w grupie placówek przechodzących na zdalne nauczanie od 20 marca.
W swoim piśmie związkowcy przypominają ministrowi, że informując w środę o nowych obostrzeniach sam rekomendował „pracę zdalną wszędzie tam, gdzie jest to możliwe” ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiczną w Polsce.
“Te zasady - piszą związkowcy - nie dotyczą jednak nauczycieli i pracowników pracujących stacjonarnie i mających codziennie kontakt z dziećmi, uczniami i rodzicami.
Decyzja o wykluczeniu z tych zasad - m.in. nauczycieli wychowania przedszkolnego, specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych, szkół specjalnych czy nauczycieli prowadzących zajęcia praktyczne oraz pracowników administracji i obsługi pracujących stacjonarnie - jest dla nas niezrozumiała i w naszym odczuciu głęboko krzywdząca.
Czy brytyjska mutacja koronawirusa omija np. przedszkola, które pracują stacjonarnie bez żadnych ograniczeń związanych np. z liczbą dzieci? - pytają związkowcy. - Wszyscy zdajemy sobie przecież sprawę, że zachowanie reżimu sanitarnego przez 10 godzin pracy z najmłodszymi dziećmi w przedszkolu jest prawie niemożliwe”.
W swoim liście ZNP przypomina, że w listopadzie ubiegłego roku wystąpił do Głównego Inspektora Sanitarnego z wnioskiem o przywrócenie zapisów zwiększających bezpieczeństwo pracowników przedszkoli.
“Zaproponowaliśmy wówczas m.in.:
- wprowadzenie limitów powierzchni sal w przeliczeniu na liczbę dzieci – podobnie jak w okresie wiosennym 2020 r.,
- zmiany zapisu umożliwiającego łączenie grup,
- wprowadzenie zakazu przyprowadzania do przedszkola dziecka, o ile ma ono kontakt z osobą zakażoną lub przebywającą na kwarantannie (w większości przypadków dzieci bezobjawowo przechodzą zakażenie),
- wprowadzenie bezwzględnej zasady pierwszeństwa dostępu do opieki przedszkolnej dla dzieci rodziców pracujących na pierwszej linii walki z epidemią, a następnie dla rodziców pracujących poza domem, którzy nie mają możliwości zapewnienia opieki dla dzieci.
Niestety, choć minęło od tego czasu kilka miesięcy, żadne zasady zwiększające bezpieczeństwo w przedszkolach nie zostały wprowadzone na poziomie centralnym”.
Związkowcy domagają się od ministra przedstawienia danych, na podstawie których została podjęta decyzja o wykluczeniu z „rozszerzonych zasad bezpieczeństwa” nauczycieli przedszkoli czy szkół specjalnych.
Ministerstwo edukacji podaje, że obecnie blisko 96 proc. przedszkoli funkcjonuje w trybie stacjonarnym. 135 placówek w całej Polsce pracuje zdalnie, a 495 w trybie mieszanym. Podobnie jest w szkołach podstawowych. Pomijając woj. warmińsko-mazurskie, mazowieckie, pomorskie i lubuskie, w których od początku tego tygodnia wprowadzono tryb hybrydowy, niemal 95 proc. podstawówek pracuje normalnie. 99 szkół prowadzi naukę zdalną, a 504 hybrydową.
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
RANKINGI szkół
Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022
RANKINGI szkół
Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022
Szkoły podstawowe
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022
Szkoły podstawowe
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022
Ukraińscy uczniowie w Polsce
Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
- najczęściej
czytane - najczęściej
komentowane