- Każdemu uczniowi, który nie ukończył 20 lat przysługuje świadczenie Dobry Start
- “Kredkowe” wynosi 300 zł i jest wypłacane bez względu na dochód rodziny
- Wnioski o świadczenie można składać do ZUS drogą elektroniczną do 30 listopada, a wypłata przyznanego świadczenia będzie odbywać się wyłącznie na wskazane konto bankowe.
- My sprawdzamy, co można kupić za 300 plus
“Benzyna tańsza, podobnie cukier, węgla nie zabraknie, magazyny gazu pełne, podatki obniżone, wkrótce 14-stka dla emerytów, wyprawka szkolna zapewniona. Martwię się o samopoczucie opozycji, ale życzę miłego weekendu” - napisała w piątek na Twitterze Beata Mazurek, europosłanka PiS.
Kredki, pisaki, zeszyty, tornister...
Tuż po tej deklaracji z naszą redakcją skontaktowała się pani Julia, która właśnie kompletuje wyprawkę dla swoich dwóch synów. Starszy idzie do pierwszej klasy liceum, młodszy od września zaczyna naukę w podstawówce. - Na same materiały plastyczne - kredki, ołówki, plastelinę, bibułę, bloki rysunkowe, farby, pędzle, kleje, pisaki, patyczki do liczenia - poszło 150 zł - wylicza pani Julia. - Do tego trzeba doliczyć tornister, za który zapłaciliśmy prawie 300 zł, piórnik za ok. 50 zł, buty na wf za 60 zł i drugie do chodzenia po szkole, też 60 zł. Przed nami jeszcze zakup stroju gimnastycznego i szkolnego mundurka, który będzie kosztował ok. 150 zł, ale na to mamy czas do 15 września.
Całość, jak sumuje pani Julia, to minimum 770 zł. Uczniowie podstawówek na szczęście nie muszą kupować podręczników, bo od kilku lat otrzymują je w szkole za darmo. Wyjątkiem są jednak książki do religii. - Nasza kosztowała 23 zł. Będziemy musieli też dokupić zeszyt ćwiczeń do angielskiego za kolejne 30 zł - mówi pani Julia.
Prawie tysiąc złotych za książki dla licealisty
Jednak to nic w porównaniu z tym, ile będą kosztowały podręczniki dla starszego syna. Uczniowie szkół średnich nie otrzymują bowiem dotacji na książki i muszą je sobie zapewnić we własnym zakresie. - Na liście obowiązkowych podręczników opublikowanej przez szkołę jest 19 pozycji - mówi pani Julia.
Kiedy mama chłopców wrzuciła wszystko do wirtualnego koszyka w księgarni internetowej okazało się, że za komplet książek będzie musiała zapłacić dokładnie 991,25 zł. Do tego dojdzie jeszcze podręcznik do nowego przedmiotu historia i teraźniejszość, który ma zostać wybrany dopiero we wrześniu.
- To wszystko zdecydowanie przewyższa kwotę świadczenia 300 plus, a więc nie może być mowy o tym, że “wyprawka jest zapewniona” - zauważa pani Julia. I dodaje: - Na razie wstrzymam się chyba z zakupem podręczników. Może we wrześniu szkoła zorganizuje kiermasz używanych książek i syn będzie mógł odkupić przynajmniej część podręczników od starszych kolegów. Trzeba będzie jeszcze zaopatrzyć go w zeszyty i długopisy. Raczej nie dostanie nowego tornistra, będzie musiał zadowolić się tym, który kupiliśmy w ubiegłym roku.
Podsumowując, wyprawka szkolna dla dwójki dzieci pani Julii to koszt ponad 1800 zł. Po odliczeniu 600 zł, które rodzina dostanie w ramach programu Dobry Start pozostanie 1200 zł, które trzeba będzie wydać z własnej kieszeni.