Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Jak ściągają maturzyści i co im za to grozi?

07.05.2014

Jak ściągają maturzyści i co im za to grozi?
Choć za ściąganie grozi unieważnienie matury, każdego roku po ściągę sięga minimum kilkuset uczniów. Tylu jest przyłapywanych na oszustwie. Ze ściąg korzysta pewnie znacznie więcej osób, ale nie każdego udaje się złapać.


Wyjatkową czujnością wykazali się policjanci z Lubaczowa na Podkarpaciu, którzy wczoraj patrolowali okolice tamtejszego Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Dla Dorosłych. W szkole trwał właśnie egzamin maturalny z matematyki. Natomiast w zaparkowanym pod szkołą samochodzie policjanci zauważyli mężczyznę z krótkofalówką. Kiedy podeszli bliżej zobaczyli kartki z zadaniami z matematyki i  28-latka, który dyktował koledze rozwiązania drogą radiową.

Mężczyzna  przyznał się do "pomagania" koledze w maturze. Policjanci od razu powiadomili dyrekcję szkoły, a ta wyprosiła z sali nieuczciwego maturzystę. Ponownie do egzaminu maturalnego będzie on mógł przystąpić dopiero za rok.

Każdego roku na podobnym oszustwie przyłapywanych jest w całym kraju kilkuset maturzystów. W ubiegłym roku w Małopolsce takich uczniów było 216. Najczęściej ściągają na egzaminie z matematyki.

Lech Gawryłow, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie podkreśla, że najczęściej do unieważnienia egzaminu dochodzi już podczas sprawdzania arkuszy, kiedy nagle okazuje się, że w kilku pracach pisanych w jednej sali pojawiają się takie same błędne odpowiedzi, albo praca z języka polskiego jest żywcem przepisana ze strony internetowej lub jakiegoś podręcznika. – Egzaminatorzy to nauczyciele, którzy świetnie wiedzą na co stać maturzystów i kiedy widzą, że dany fragment wypracowaniu odbiega od tego, sprawdzają go w wyszukiwarce internetowej – informuje Lech Gawryłow.

Kiedy okazuje się, że wypracowanie maturzysty pokrywa się z tym, co nauczyciel znalazł w sieci rozpoczyna się kilkuetapowa procedura unieważniania pracy. Arkusze są sprawdzane wielokrotnie, a ostateczną decyzję o unieważnieniu matury podejmuje szef danej OKE w porozumieniu z dyrektorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, któremu taka podejrzana praca jest przesyłana. – Jakiekolwiek wątpliwości zawsze rozpatrywane są na korzyść zdającego – zapewnia szef krakowskiej OKE.

Maturę może unieważnić również dyrektor szkoły, kiedy przyłapie piszącego na ściąganiu.

A jak ściągają polscy maturzyści? Nadal najchętniej korzystają z tradycyjnych papierowych ściągawek, ale także – coraz częściej – z telefonów komórkowych, które przemycają na sale egzaminacyjne wbrew zakazowi wnoszenia tam jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego poza prostym kalkulatorem.

Na portalach aukcyjnych na kilka tygodni przed egzaminami, pojawiają się też ogłoszenia, które oferują wypożyczenie zestawu profesjonalnych mikrosłuchawek czy zakupu specjalnych długopisów UV lub z ukrytym notatnikiem. Przy opisach oferowanych towarów pojawia się na wszelki wypadek informacja: „nie ściąga”. Taką „nie-ściągę” można mieć już na 5 zł.

W dobie nowoczesnych technologii ściągających jest zapewne znacznie więcej niż przyłapanych na oszustwie.

W jednej z ankiet internetowych na pytanie „Czy ściągałeś na kartkówce, sprawdzianie?”, twierdząco odpowiada 93 proc. respondentów. W innej wyniki są podobne z tym, że 65 proc. ankietowych odpowiada „Tak, wielokrotnie”, a 26 proc. „Tak czasami”. Dla blisko 60 proc. młodych ludzi ściąganie jest synonimem zaradności i z tego powodu nie mają żadnych wyrzutów sumienia. Ankieta wskazuje też, że uczniowie są bardzo skuteczni w ściąganiu. Ponad 50 proc. nigdy na tym nie przyłapano, a 36 proc. tylko raz. Co ciekawe, na pytanie: „Czy gdyby za ściąganie groziło wyrzucenie ze szkoły, ściągałbyś dalej?” negatywnie odpowiedziało ponad 55 proc. ankietowanych.

W Polsce osoba przyłapana na ściąganiu podczas matury ma unieważniany egzamin z tego przedmiotu, na którym oszukiwała. Traci także możliwość poprawki w sierpniu i musi czekać rok na kolejną szansę, jednak wyniki z innych przedmiotów nie są anulowane. Dla porównania we Francji uczeń złapany na ściąganiu podczas egzaminu dojrzałości, nie może przystąpić do niego ponownie przez następne dwa lata. W Stanach Zjednoczonych, osoba złapana na ściąganiu zostaje zawieszona w prawach ucznia, a w przypadku uczelni wyższych natychmiast skreślona z listy studentów.

(AK)

 

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio