Artykuł „Jak będzie wyglądał świat w 2022 roku” zamieszczono na ostatniej stronie wydawanego w Krakowie "Ilustrowanego Kuriera Codziennego". W tekście zacytowano odpowiedzi na pytanie, które kilkorgu ekspertom zadał jeden z amerykańskich dzienników.
Inżynier Walter N. Polakow prognozował, że w 2022 roku “nie będzie ani nafty, ani węgla”. Jego zdaniem wykorzystywana będzie energia słoneczna, a dzięki postępowi technicznemu dzień pracy zamiast 8 godzin będzie trwał tylko dwie.
Eseista Henry L. Mencken przekonywał, że „Stany Zjednoczone będą za sto lat kolonią angielską".
Winifred G. Hendenberg, sekretarz Towarzystwa weteranów wielkiej wojny był przekonany, że w 2022 roku “świat przeżywać będzie erę powszechnego braterstwa, które nie zazna ani nędzy, ani konfliktów zbrojnych, ani głodu, ani zniszczenia”.
Dyrektor Ligi antialkoholicznej W. H. Anderson był natomiast przekonany, że „w roku 2022 alkohol zupełnie zniknie z powierzchni ziemi. Tylko kilku rzadkich degeneratów spożywać będzie pokryjomu to, co świat uważać będzie wówczas za truciznę”.
Margaret Sanger, przedstawiona w gazecie jako promotorka ruchu “kontrolowanego przetwarzania się” wróżyła, że dzięki “kontroli generacyi ludzkiej”, która będzie stanowiła część edukacji kobiet, małżeństwa będą szczęśliwsze, bo "miesiąc miodowy trwać będzie kilka lat i przed urodzeniem pierwszego dziecka, małżonkowie będą mieli czas na poznanie się i zorganizowanie”.
Prezydentka klubu wyborczego kobiet w Nowym Jorku Maly Garrett Hay oświadczyła, że w 2022 roku „kobieta będzie pod każdym względem równa mężczyźnie. Wypełniać ona będzie zadania, do których jest najbardziej ukwalifikowana, gdyż starania, jakiemi teraz otacza rodzinę, będą ogromnie uproszczone przez wynalazki i współdziałanie męża”.
Sporo trafnych spostrzeżeń znalazło się w prognozie eksperta, którego gazeta określiła mianem “król kinematografu”.
Pan Griffith stwierdził: „Za sto lat książki i gazety nie będą się już drukować. Ukazywać się one będą na ekranie kinematograficznym. Edukacya odbywać się będzie przy pomocy ekranu. Istnieć będą wówczas szkoły-kina i kina-biblioteki.”
