Prace nad ustawą zwiększającą rolę kuratorów potocznie zwaną Lex Czarnek mają zostać wznowione na początku stycznia przyszłego roku. O tej ustawie minister edukacji Przemysław Czarnek mówi, że jest konieczna i mimo protestów środowisk oświatowych zapowiada, że nie zrobi w tej sprawie ani kroku wstecz.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów projektowanej ustawy jest ten mówiący, że wszystkie zajęcia prowadzone w szkole przez stowarzyszenia czy inne organizacje pozarządowe będą musiały uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty.
W tym celu dyrektor będzie musiał na dwa miesiące przed planowanymi zajęciami przesłać do kuratorium program oraz materiały wykorzystywane do realizacji zajęć, a także pozytywne opinie rady szkoły i rady rodziców. Następnie kurator będzie miał 30 dni na wydanie swojej opinii. Jeśli będzie ona negatywna zajęcia nie zostaną przeprowadzone, nawet jeśli będą chcieli tego uczniowie i rodzice.
Przeciwko tym zapisom protestuje ponad 100 organizacji skupionych wokół ruchu “Wolna Szkoła”.
Nieoczekiwanie swoje wątpliwości zgłosiła również Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. W wypowiedzi dla "Dziennika Gazety Prawnej” zauważyła, że po wejściu w życie tego przepisu praca kuratorów może zostać sparaliżowana, bo dyrektorzy zasypią je propozycjami współpracy z organizacjami pozarządowymi. - Jeśli z każdej z kilkuset szkół wpłynie na przykład po 50 propozycji zajęć wraz z opracowaniami, dojdzie do paraliżu organu nadzoru pedagogicznego. Nie mamy tylu pracowników ani pieniędzy na zwiększenie zatrudnienia - ubolewała Nowak w "DGP".
Zdaniem małopolskiej kurator oświaty powinien zostać wprowadzony limit zgłaszanych propozycji współpracy z organizacjami. Ona sama proponuje, by było to po 10 z każdej szkoły w ciągu roku. Nowak do swojego pomysłu chce przekonać ministra edukacji i posłów.
Już jednak wiadomo, że na osłodę małopolska kurator oświaty, podobnie jak inni kuratorzy w kraju oraz wizytatorzy, otrzyma podwyżkę.
Zapowiedział to właśnie w rozmowie z portalem interia.pl minister edukacji Przemysław Czarnek.
Na pytanie dziennikarza, czy wraz z wprowadzeniem nowych przepisów planuje podwyżki dla kuratorów i wizytatorów Czarnek odparł: - To jest bezwzględnie konieczne. Wraz z podwyżkami dla nauczycieli będziemy chcieli wygospodarować kilkadziesiąt milionów złotych na podwyżki w kuratoriach. Bardzo ważny urząd w Polsce powinien sprawnie działać.
Ile zarabiają pracownicy kuratoriów?
Z analizy ogłoszeń o pracę wynika, że obecnie początkujący wizytator w kuratorium oświaty może liczyć na zarobki rzędu nieco ponad 4 tys. zł brutto. Do tego dochodzą też różne dodatki, jak chociażby za wysługę lat w wysokości od 5 do 20 proc. wynagrodzenia (5 proc. od szóstego roku pracy, potem wzrasta co roku o jeden punkt proc., aż do 20), a także nagrody jubileuszowe i trzynaste pensje.A ile zarabiają kuratorzy? To wszystko zależy od ich stażu pracy.
Z listy płac przygotowanej w 2018 roku przez "Dziennik Polski" wynika, że pensja Barbary Nowak, małopolskiej kurator oświaty wynosi 11 320 zł. Składa się na nią płaca zasadnicza: 5600 zł oraz dodatki: za wysługę lat 1120 zł, funkcyjny 1680 zł i specjalny 2920 zł. Raz w roku kuratorka otrzymuje też trzynastą pensję.
Barbara Nowak jest również sowicie nagradzana przez wojewodę małopolskiego. Co roku, z tytułu nagród, otrzymuje średnio 10 tys. złotych. Rekordowy był dla niej rok 2017 kiedy dostała od wojewody aż 15 tys. zł nagrody.