Resort edukacji poinformował dziś, że do tej pory w testach przesiewowych na obecność koronawirusa wzięło udział 80 tys. nauczycieli i pracowników oświaty. Z tego 60 tys. osób otrzymało już swój wynik. Zakażenie wykryto u 2 proc. badanych, czyli u ok. 1200 osób.
- Proszę się nie martwić, ci którzy mają koronawirusa i będą musieli zostać w izolacji będą zastąpieni przez innych nauczycieli. Uczniowie tak czy inaczej wracają do szkół - zaznaczył minister edukacji Przemysław Czarnek.
Następnie minister zauważył, że zachorowania na poziomie 2 procent to niewiele i dodał: - Cieszę się, że w tych 2 procentach wyeliminowaliśmy dzięki testowaniu możliwość transmisji koronawirusa w środowisku szkolnym. Temu właśnie to testowanie służy.
Testy przesiewowe dla nauczycieli rozpoczęły się w poniedziałek w całym kraju i potrwają do jutra. Większość nauczycieli ma otrzymać swój wynik w trakcie weekendu. Jak podaje resort zdrowia do testowania zgłosiło się ok. 165 tys. osób. Nauczyciele w większość sceptycznie podchodzą do akcji testowania, twierdząc, że nie ma ona najmniejszego sensu. - To, że ktoś zrobił sobie we wtorek badanie i ma wynik negatywny, nie oznacza, że idąc w poniedziałek do pracy nie będzie zarażony - komentują.
Minister edukacji Przemysław Czarnek podczas dzisiejszej wideokonferencji

Fot. Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie. Testy przesiewowe dla nauczycieli w Krakowie