Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Mniej klas w krakowskich liceach

10.04.2017

Mniej klas w krakowskich liceach
W tym roku będzie jeszcze trudniej dostać się do najlepszych krakowskich liceów. To efekt porozumienia urzędu miasta zawartego z kuratorium oświaty.
 
Dyrektorzy krakowskich szkół właśnie otrzymali wytyczne do przygotowania tzw. arkusza organizacyjnego, czyli planu pracy na nowy rok szkolny. W liście podpisanym przez wiceprezydent Katarzynę Król czytamy: “zgodnie z porozumieniem między małopolskim kuratorem oświaty, a prezydentem w zakresie tworzenia i realizowania lokalnej polityki oświatowej strony określiły liczbę oddziałów klas w poszczególnych szkołach”.
 
W efekcie niemal każde liceum będzie mogło od września utworzyć mniej klas pierwszych niż pierwotnie planowało. I, II, VI i VIII LO straciły po dwie klasy; V LO jedną, a IV LO aż trzy.
 
Oblegane licea z mniejszym naborem
 
- Największe cięcia dotyczą najbardziej przepełnionych szkół, które dosłownie pękają w szwach. Dążymy do tego, by zaczęły one pracować na jedną zmianę w bardziej komfortowych dla ucznia warunkach - tłumaczy Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.
 
To nie wszystko, zgodnie z tym samym porozumieniem klasy pierwsze nie będą mogły liczyć więcej niż 28 osób, co również znalazło się w wytycznych przygotowanych przez urząd. Do tej pory zdarzały się takie, w których uczyło się ponad 40 uczniów.
 
- Zgodnie z tymi wytycznymi nasza szkoła od września będzie mogła przyjąć o 82 uczniów mniej, a to oznacza nie tylko większy problem z dostaniem się do liceum, ale również cięcia nauczycielskich etatów, jeśli nie zwolnienia - mówi Jacek Kaczor, dyrektor I LO.
 
Podobne wyliczenia prowadzi właśnie wielu dyrektorów. Czesław Wróbel, szef VI LO wymienia nauczycieli, którzy w nowym roku szkolnym mogą mieć problem z utrzymaniem etatu: to biolodzy, chemicy, fizycy, matematycy, wuefiści i językowcy. - Dlatego przygotowuję już pismo do urzędu miasta z prośbą o zwiększenie limitu - mówi Czesław Wróbel.
 
Jednak takie listy pisze właśnie większość dyrektorów. Raczej mało prawdopodobne, żeby urząd miasta przychylił się do tych próśb.
 
Barbara Nowak twierdzi, że nauczyciele nie muszą martwić się o zatrudnienie. - Nawet jeśli stracą pracę w jednej szkole, znajdą ją w innej, a dzięki zmianom uczniowie odzyskają komfort nauki. Szkoła ma być dla ucznia, a nie dla nauczyciela - zaznacza kurator Nowak.
 
Dopływ uczniów do nowych szkół
 
Jednocześnie nie kryje ona, że zmniejszenie limitów wiąże się między innymi z powstaniem 4 nowych liceów i pozostawieniem - jej decyzją - kilku martwych, które od lat nie miały naboru. - Tym szkołom również trzeba zapewnić dopływ uczniów - zauważa Nowak.
 
Jednak ich dyrektorzy nie są do końca zadowoleni z takiego prezentu. Mariusz Graniczka, dyrektor Gimnazjum nr 1, które od września ma stać się XLIV LO, liczył na możliwość utworzenia 4, a nawet 5 klas pierwszych, do których chciał zrekrutować 160 uczniów. Przyznany szkole limit wynosi 3, a więc przy ul. Bernardyńskiej od września pojawi się zaledwie 84 nowych uczniów. To znacznie mniej niż w obecnych trzecich klasach, w których uczy się blisko 200 dzieci.
 
- Jestem już umówiony w tej sprawie na rozmowę z wiceprezydent Król, mam nadzieję, że urząd nie zamierza toczyć wojny o jedną klasę. Nie po to staraliśmy się o utworzenie tej szkoły, żeby teraz otwierać śmiesznie małe liceum - mówi Graniczka.
 
Uczniowie zyskają, ale też stracą
 
Narzucone limity niepokoją również rodziców. - Oczywiście z jednej strony to świetnie, że dzieci będą uczyć się w mniej licznych grupach, ale z drugiej pozbawia to wiele osób możliwości dostania się do wymarzonego liceum. Wielu absolwentów gimnazjum stanie więc przed dylematem, czy iść do szkoły branżowej, czy wybrać prywatne liceum - mówi Anna Kozłowska z inicjatywy Szkoła to nie eksperyment.
 
Wprowadzone limity - zdaniem urzędników - mają na celu poprawę warunków nauki. Jak się jednak okazuje, na zmniejszeniu liczebności klas uczniowie mogą też stracić. W tak małych oddziałach nie ma bowiem możliwości dzielenia klas na grupy podczas zajęć laboratoryjnych na lekcjach chemii czy biologii.
 
- Taki podział jest możliwy jedynie w oddziałach liczących powyżej 30 uczniów - zaznacza Jan Machowski z biura prasowego urzędu miasta.
 
Ile to będzie kosztować?
 
Mniejsze klasy oznaczają również większe nakłady finansowe po stronie budżetu miasta. Dlatego we wcześniejszych latach określając minimalną i maksymalną liczbę uczniów uwzględniano - jak zaznacza Jan Machowski - "minimalizację kosztów funkcjonowania oddziałów". Stąd właśnie ponad 40-osobowe klasy.
 
- Koszty prowadzenia szkół rosną z roku na rok, nie ma powodu zakładać, że w tym roku będzie to spowodowane przyjętymi limitami - dodaje jednak Machowski i zapowiada, że informacje na temat kosztów będą znane pod koniec maja.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio