O niewłaściwym zachowaniu wuefisty, który od ponad trzydziestu lat pracuje w myślenickich szkołach uczniowie dwóch klas drugich z MSG poinformowali jeszcze w październiku ubiegłego roku swoje wychowawczynie. Te - jak same podkreślają - mając na uwadze dobro uczniów i troskę o poszanowanie ich godności, od razu zawiadomiły o sprawie dyrektora szkoły Andrzeja Pawlikowskiego.
Wychodzą mi ładne dzieci
Według relacji nauczycielek, wuefista traktuje uczniów pogardliwie, a na lekcjach pozwala sobie na niestosowne wypowiedzi o podłożu seksualnym. Uczennice miały usłyszeć od niego między innymi: “gdzie się łajdaczyłyście w zeszły weekend”; “macie być w zasięgu mojego wzroku, bo jeszcze z dzieckiem wrócicie”; “każdy facet to pijak, dziwkarz i krętacz i za to nas kochacie”; “wychodzą mi ładne dzieci, gdyby była inna sytuacja, to kto wie… jak coś to możecie się do mnie zgłosić”; albo: “możecie wypiąć biodra, wypiąć siura, a jak nie macie to chłopcy mogą wam pokazać”. Z ust nauczyciela uczniowie mieli usłyszeć też, że są upośledzeni i nadają się do szkoły specjalnej oraz że “biegają jak banda pedałów”.Uczennice twierdzą również, że wuefista zmusza je do ćwiczeń, których często, chociażby ze względu na bóle miesiączkowe nie są w stanie wykonać. Według relacji młodych ludzi z uwagi na zachowanie nauczyciela na zajęciach panuje niemiła atmosfera.
Dziwna zwłoka kuratorium
Andrzej Pawlikowski, dyrektor Małopolskiej Szkoły Gościnności już kilka dni po otrzymaniu informacji na temat zachowania wuefisty wysłał wniosek do rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli z prośbą o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie “podejrzenia popełnienia przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka”. Pismo adresowane do rzecznika jest datowane na 3 listopada ubiegłego roku. Przedstawiciele kuratorium oświaty pojawili się w szkole dopiero 22 grudnia, czyli 7 tygodni później."Osoba z oznakami braku rozumu"
Podczas wczorajszej debaty sejmowej nad projektem nowelizacji prawa oświatowego zwiększającego między innymi uprawnienia kuratorów oświaty poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa z mównicy sejmowej zarzucił Barbarze Nowak, że chroni myślenickiego nauczyciela.- Małopolska kurator oświaty przez siedem tygodni blokuje postępowanie wyjaśniające w stosunku do nauczyciela-polityka PiS-u w Myślenicach, który gnębi i mobbinguje uczennice (...) - zaznaczył Sowa. - Czy państwo uważacie, że takiej osobie trzeba jeszcze zwiększyć kompetencje. Czy osoba z oznakami braku rozumu powinna mieć jeszcze większe kompetencje niż dzisiaj? Kiedy dymisja? - dopytywał poseł.
Kurator chroni partyjnego działacza?
W rozmowie z “Miastem Pociech” Marek Sowa podkreśla, że o sprawie dowiedział się od jednego z mieszkańców Myślenic i od razu pojechał do szkoły z interwencją. - Dyrektor potwierdził podczas spotkania ze mną, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce i poinformował mnie, że już na początku listopada wystąpił w tej sprawie do kuratorium oświaty - mówi Sowa. - Do dziś problem nie jest załatwiony - zauważa poseł i dodaje: - Moim zdaniem powodem, dla którego małopolska kurator oświaty tak długo zwleka z podjęciem działań jest fakt, że nauczyciel jest myślenickim radnym Prawa i Sprawiedliwości, a prywatnie kuzynem Jarosława Szlachetki, burmistrza Myślenic.Zdaniem Marka Sowy sprawa jest oczywista. - Zarzuty odnośnie nauczyciela potwierdzili niezależnie od siebie uczniowie dwóch różnych klas, sprawa jest bardzo dobrze udokumentowana. Nawet jeśli część tych zarzutów się potwierdzi to jest to dyskwalifikujące dla nauczyciela - zauważa poseł.
Sowa opisał sprawę również na swoim Twitterze
Powiedzieć, że to skandal to nic nie powiedzieć! Małopolska kurator oświaty Barbara #Nowak od 7 tygodni blokuje postępowanie wyjaśniające w stosunku do nauczyciela i jednocześnie polityka #PiS z Myślenic, który gnębi i mobinguje uczennice! pic.twitter.com/TPexsDOVlV
— Marek Sowa (@SowaMarek) January 12, 2022
Dyrektor Małopolskiej Szkoły Gościnności nie chciał z nami rozmawiać na ten temat zasłaniając się przepisami RODO. Poinformował nas jedynie, że sprawa jest w toku, a on zadziałał zgodnie z prawem, kierując wniosek do rzecznika dyscyplinarnego.
Nauczyciel nie odebrał od nas telefonu, ani nie odpowiedział na prośbę o kontakt wysłaną SMS-em. Jak się dowiedzieliśmy, wuefista przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Marek Sowa przesłał już w tej sprawie pismo do małopolskiej kurator oświaty. Pyta w nim, dlaczego wszczęcie postępowania wyjaśniającego w tym konkretnym przypadku trwało tak długo i czy wpływ na to miał fakt, że nauczyciel jest radnym PiS. Sowa dał Barbarze Nowak czas do jutra na udzielenie odpowiedzi i przesłanie materiałów dotyczących postępowania.
My również przesłaliśmy do kuratorium pytania w tej sprawie. Na odpowiedź czekamy.
Kurator Nowak potrafi działać ekspresowo
Opieszałość kuratorium w tym konkretnym przypadku rzeczywiście może budzić wątpliwości. Barbara Nowak na każdym kroku podkreśla bowiem, że dobro dzieci jest dla niej najważniejsze.Przykład jej ekspresowych działań można znaleźć chociażby w nieodległych Dobczycach. Kiedy uczniowie tamtejszej podstawówki wzięli udział w wydarzeniu o nazwie "Tour de Konstytucja" Nowak zareagowała natychmiast. Jeszcze tego samego dnia zapowiedziała kontrolę w podstawówce i postępowanie wyjaśniające, a na łamach portalu wPolityce.pl grzmiała: “Byliśmy świadkami absolutnego skandalu. Dzieci usłyszały rzeczy, które nie są dostosowane do ich wieku (...) Moim zdaniem, jest to przestępstwo wobec bezpieczeństwa dzieci”.
Pod naciskiem kurator Nowak, którą wsparł Rzecznik Praw Dziecka burmistrz Dobczyc zawiesił dyrektorkę szkoły w pełnieniu obowiązków. Rzecznik dyscyplinarny domaga się teraz dla niej trzyletniego zakazu wykonywania zawodu.
Warto przypomnieć, że Małopolska pod rządami Barbary Nowak jest województwem, w którym wszczyna się najwięcej postępowań dyscyplinarnych w kraju. Ten fakt ujawnił poseł PO Aleksander Miszalski.
- Z informacji przekazanych mi przez kurator Nowak wynika, że rocznie w Małopolsce prowadzonych jest ok. 50-60 postępowań dyscyplinarnych. Tymczasem w całym kraju w ubiegłym roku takich postępowań było 121. To oznacza, że niemal połowa tych spraw wszczynana jest w Małopolsce, a to bardzo niepokojące - mówi poseł Miszalski.
W Małopolsce od 2016 roku rzecznikiem dyscyplinarnym jest bliska współpracowniczka Barbary Nowak - Dorota Skwarek, dyrektorka kuratoryjnego Wydziału Nadzoru Pedagogicznego.
Zdaniem posła Miszalskiego, małopolskie kuratorium oświaty zastrasza nauczycieli. Jak widać, niektórzy mogą jednak spać spokojniej.