Aktualności
Nauczyciel języka chińskiego w przedszkolu pilnie poszukiwany. Zarobki? Zwalają z nóg
26.10.2021

Prywatne przedszkole w Warszawie poszukuje nauczyciela języka chińskiego. Od kandydata oczekuje się pełnej dyspozycyjności, doświadczenia i zamiłowaniem do pracy z dziećmi. W zamian przedszkole oferuje umowę o pracę na pełny etat i zarobki, które dosłownie zwalają z nóg.
W szkołach i przedszkolach w całym kraju brakuje rąk do pracy. Problem ze skompletowaniem kadry mają nie tylko placówki publiczne, ale przede wszystkim te prywatne. Powody mogą być dwa. Jak zauważa Jacek Staniszewski, dyrektor warszawskiej Szkoły Podstawowej Akademia Dobrej Edukacji większość nauczycieli woli pracować w szkołach publicznych, bo tam czują się bezpieczniej. - Mają być może więcej papierologii, ale praca jest pewniejsza. Szkoła prywatna jest bardziej wymagająca, zwłaszcza jeśli podchodzi do nauczania w sposób niekonwencjonalny. Łatwiej też pozbyć się kogoś, kto nie jest dobrym nauczycielem - twierdzi Staniszewski.
Jest też drugi, może nawet istotniejszy powód braków kadrowych w prywatnych szkołach i przedszkolach: choć często mają one wyższe wymagania, wcale nie oferują nauczycielom wyższych zarobków. Czasem nawet są one na żenująco niskim poziomie.
Portal “Nie dla chaosu w szkole” opublikował niedawno link do oferty pracy zamieszczonej na jednej ze stron z ogłoszeniami.
“Jesteś Odkrywcą Talentów i poszukujesz pracy w Przedszkolu na stanowisku nauczyciela języka chińskiego? - czytamy w ogłoszeniu. - Zapraszamy do pracy na pełny etat nauczyciela języka chińskiego naszych dzieci. Mieścimy się na zacisznym Zielonym Ursynowie - Jeziorkach. Zatrudnimy Nauczyciela z pełną dyspozycyjnością i przede wszystkim zamiłowaniem do pracy z dziećmi”.
Jakie zarobki w zamian oferuje przedszkole? 3 500 - 4 500 zł/mies. brutto, czyli od ok. 2500 do 3200 zł na rękę.
- Zaimponował nam ten anons - przyznają twórcy “Nie dla chaosu w szkole”. - Nie dlatego, że język chiński i przedszkolaki. Nie od dziś wiadomo, że warszawscy rodzice chcą coraz bardziej wyrafinowanej oferty dla swoich kilkulatków. Na "Zielonym Ursynowie" lektor języka chińskiego to prawie obowiązek. Ale to wynagrodzenie! Prywatny pracodawca oczekuje pełnej dyspozycyjności, zamiłowania do pracy z dziećmi, doświadczenia, a na dodatek biegłej znajomości chińskiego... A oferuje za pełen etat dużo mniej niż okoliczne Lidle i Biedronki.
Faktycznie, jeden z tych sklepów niedawno zamieścił ofertę pracy z wynagrodzeniem od 4 350 do 4 800 zł brutto za miesiąc. W zamian oczekuje się gotowości do pracy w systemie zmianowym oraz w weekendy, a także dokładności i zaangażowania.
W odpowiedzi na ten post jedna z nauczycielek przyznała, że otrzymała propozycję pracy w krakowskiej szkole z dwujęzyczną maturą, gdzie od nauczyciela wymaga się nie tylko pełnej dyspozycyjności w wymiarze 40 godzin na tydzień, ale również znajomości polskiej i brytyjskiej podstawy programowej oraz nauczania matematyki po polsku i angielsku. - Zarobki to 3000 - 3500 zł netto. To kpina! - denerwuje się nauczycielka.
Jeszcze mniej, bo od 2 900 do 3 500 zł brutto za miesiąc pracy oferuje nauczycielom krakowskie przedszkole prywatne. "Szukamy kolejnej wyjątkowej osoby! Jeśli masz ogromną pasję do edukacji, uwielbiasz pracować z dziećmi, masz wykształcenie kierunkowe albo jesteś w trakcie studiów! Oferujemy ciepłą, rodzinną atmosferę, możliwość współtworzenia innowacyjnej placówki przedszkolnej opartej o model edukacji spersonalizowanej, pakiet szkoleń oraz bardzo atrakcyjny system premiowy" - czytamy w ogłoszeniu, które pojawiło się w sieci w tym tygodniu.
Nauczyciele nie kryją oburzenia. - Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. Sądziłam, że prywatni pracodawcy mają więcej oleju w głowie - pisze jedna z komentujących osób.
Internauci przypominają, że prywatne placówki pobierają od rodziców wysokie czesne. Dwujęzyczne liceum w Krakowie to dla rodzica wydatek rzędu 1600 zł miesięcznie. Do tego szkoła otrzymuje subwencję oświatową z budżetu państwa na każdego ucznia. Językowe przedszkole w Warszawie kosztuje ok. 1400 zł miesięcznie.
- Ciekawe, czy rodzice uczniów płacąc słone czesne, mają świadomość jak szkoła wynagradza przedmiotowców i jak to rokuje jeśli chodzi o stabilność kadry - zastanawia się portal “Nie dla chaosu w szkole”.
- Rozumiem że właściciele szkół muszą zarobić, ale żeby mieć wysoki poziom nauczania trzeba mieć naprawdę świetną kadrę. Nie wyobrażam sobie, żeby świetni fachowcy pracowali za głodowe stawki - komentuje kolejna osoba. A ktoś inny dodaje: - Jestem przekonana, że za 5 lat czeka nas zapaść, nie będzie komu pracować w szkołach. Już brakuje nauczycieli, a będzie tylko gorzej.
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022
RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022
Szkoły podstawowe
.jpg)
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022
Szkoły podstawowe
.jpg)
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022
Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
- najczęściej
czytane - najczęściej
komentowane