Od ok. 50 do niespełna 200 złotych. Takie podwyżki otrzymali w tym roku nauczyciele. Ich wysokość uzależniona jest między innymi od wykształcenia, stopnia awansu zawodowego, czy stażu pracy.
Kiedy kolejna podwyżka?
Tegoroczny wzrost wynagrodzeń to realizacja obietnic rządowych z kwietnia ubiegłego roku, kiedy w oświacie trwał strajk nauczycieli.Pierwszą podwyżkę (9,6 proc.) nauczyciele otrzymali we wrześniu ubiegłego roku. O kolejne transze podwyżek minister edukacji Dariusz Piontkowski był pytany w sierpniu na antenie telewizji Trwam. „Na razie dotrzymujemy tych obietnic, które składaliśmy kilka miesięcy temu - odpowiedział szef resortu edukacji. - Wtedy wyraźnie pan premier Morawiecki mówił, że chcemy, by nauczyciele godnie zarabiali i ja to wielokrotnie panu premierowi powtarzałem. Dziś dotrzymujemy tego słowa, podobnie jak ze sferą budżetową, która otrzymała wzrost wynagrodzenia o 6 proc. od stycznia tego roku. Podobnie jest z nauczycielami. Co do podwyżek w kolejnych latach, pytanie jest otwarte, ponieważ rzeczywiście sytuacja budżetu zupełnie zmieniła się w porównaniu z sytuacją sprzed epidemii"
Przypomnijmy, że strajkujący domagali się 1000 zł podwyżki dla każdego uczącego.
Pensje nauczycieli daleko w tyle
Jak wylicza MEN, po podniesieniu wynagrodzenia od dnia 1 września 2020 r. wzrost pensji zasadniczej nauczycieli w latach 2018-2020 wyniesie 655 zł dla nauczyciela stażysty, 673 zł dla nauczyciela kontraktowego, 764 zł dla nauczyciela mianowanego i 897 zł dla nauczyciela dyplomowanego.Problem jednak w tym, że - jak podaje portal businessinsider.com.pl - w porównaniu do minimalnej krajowej oraz do średniej płacy w gospodarce narodowej, pensje nauczycieli zostały daleko w tyle.
Po obecnej podwyżce nauczyciel dyplomowany ma zarabiać minimalnie 4046 zł, czyli 44 proc. więcej niż w 2010 r., kiedy to minimum dla tego stopnia zawodu nauczyciela wynosiło 2799 zł. Jednak płaca minimalna w tym samym czasie wzrosła nie o 44 proc., ale o 97 proc. z 1317 zł do 2600 zł.
To spowodowało spłaszczenie stawek. W 2010 r. nauczyciel zarabiał 212 proc. wynagrodzenia minimalnego, teraz jest to jedyne 155 proc. - wylicza businessinsider.com.pl
To według Związku Nauczycielstwa Polskiego jest jasny dowód na to, że podwyżki są tylko pozorne, a zawód nauczyciela z roku na rok traci na elitarności.
- nauczyciel stażysta 2949 zł brutto (oznacza to wzrost o 167 zł brutto),
- nauczyciel kontraktowy – 3034 zł brutto (wzrost o 172 zł brutto),
- nauczyciel mianowany – 3445 zł brutto (wzrost o 195 zł brutto),
- nauczyciel dyplomowany – 4046 zł brutto (wzrost o 229 zł brutto).
Wstydzę się ...
Na jednej z nauczycielskich grup w mediach społecznościowych zapytaliśmy nauczycieli, ile pieniędzy wpłynęło na ich konta w związku z podwyżką. W krótkim czasie na to pytanie odpowiedziało ponad 350 osób."Bądźmy poważni i nie nazywajmy tego podwyżką" - napisała jedna z nauczycielek.
"Wstydzę się, nauczyciel dyplomowany, 37 lat pracy... naprawdę wstydzę się głośno o tym mówić… - odpowiedziała inna, po czym przyznała, że jej podwyżka wyniosła 180 złotych.
"Na burgera w Maku wystarczy" - dodał ktoś inny.
“Moja córka mówi, że to podniżka” - zauważyła kolejna z komentujących osób.
"Nauczyciel dyplomowany z 25 letnim stażem - 209 zł. Wydałam jednorazowo w Biedronce. To jest ta "znacząca" wg premiera podwyżka, dzięki której zarabiamy po 7 tys! "
"Nie mogę się zdecydować na co mam to wydać.... !! 145 zł (kontraktowy)
Jak będę mocno oszczędzać, to może na spożywcze zakupy w Biedronce mi wystarczy..."
Jedna z nauczycielek wkleiła zdjęcie fragmentu “Lalki” Bolesława Prusa, w którym student zapewnia Ignacego Rzeckiego, że zacznie płacić komorne, kiedy inni będą mu płacić za lekcje, tyle, żeby mu na komorne wystarczyło. “Może powinniśmy zacząć brać przykład ze studentów zamieszkujących kamienicę Łęckich? Prus problem niegodnego wynagrodzenia za nauczanie widział już pod koniec XIX wieku, a my wciąż dajemy sobą pomiatać” - skomentowała nauczycielka.
Ktoś inny zamieścił fragment filmu Marka Koterskiego pt. "Dzień Świra", ze słynna sceną, w której Marek Kondrat jako Adaś Miauczyński pobiera swoje belferskie wynagrodzenie.
A oto przykładowe stawki deklarowane przez uczestników dyskusji:
Ok 130 zł stażysta
128.17 z wysługa 6 lat. Kontraktowy
156 zł mianowany
158 mianowany
154 netto. Mianowany
164 zł dyplomowany
245 dyplomowany 33 lata stażu
214.16 dyplomowany 34 lata pracy.
194,79 zł n-l dyplomowany , 34 lata pracy
Waszym zdaniem nauczyciele mają rację narzekając na wysokość pensji?