Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Po likwidacji gimnazjów małopolskie szkoły będą zaczynać lekcje o dziewiątej?

20.09.2016

Po likwidacji gimnazjów małopolskie szkoły będą zaczynać lekcje o dziewiątej?
Amerykańscy naukowcy twierdzą, że lekcje w szkole nie powinny zaczynać się wcześniej niż o godzinie 8.30, a jeszcze lepiej jeśli będzie to 9. – Po wejściu w życie reformy będę rekomendować szkołom takie rozwiązanie – zapowiada Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.
 
- Do pracy chodzę na godzinę 10.00, ale moje dzieci rozpoczynają lekcje już o ósmej. Gdyby nie to, moglibyśmy rano dłużej pospać, w spokoju zjeść śniadanie, porozmawiać. Zamiast tego jest stres, gonitwa i niejednokrotnie płacz dzieci zrywanych z łóżek – mówi Karolina Winiecka, mama 8-letniego Kuby i 10-letniego Olafa.

Naukowcy badający funkcjonowanie szarych komórek twierdzą, że aby maksymalnie wykorzystać umysłowy potencjał dzieci, lekcje powinny zaczynać się nie wcześniej niż o 8.30, a najlepiej o 9.

Jakiś czas temu apel o przesunięcie godzin rozpoczęcia zajęć wystosowało Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne. Z jego badań wynika, że najmłodsi w coraz większym stopniu cierpią na deficyt snu. 

Lekarze zaznaczają, że dzieci w wieku szkolnym potrzebują 10-11 godzin snu. To nie zawsze jest możliwe. – Mój syn ma dwa razy w tygodniu treningi piłkarskie, do domu wraca wówczas około dwudziestej, musi jeszcze odrobić lekcje, zjeść kolację, umyć się. Często zasypia dopiero około dwudziestej trzeciej, a wstać musi o siódmej – mówi pani Marta, mama 10-letniego Maćka, ucznia IV klasy SP.

To daje zaledwie 7 godzin snu, a więc znacznie poniżej zalecanej średniej. 

W Polsce są już szkoły, które pozwalają swoim uczniom pospać nieco dłużej. To najczęściej placówki niepubliczne z dużych miast, ale ich plan lekcji jest układany zwykle nie po to, by łatwiej było dzieciom rozpocząć dzień, a raczej z myślą o rodzicach, którzy muszą dostarczyć pociechę do szkoły.

Tak jest m.in. w Prywatnej Szkole Podstawowej im. Noblistów Polskich w Krakowie, gdzie młodsze dzieci rozpoczynają lekcje dopiero o 8.50. –Ten system sprawdza się już od wielu lat – przyznaje Barbara Prokop, dyrektor szkoły. – Większość naszych uczniów jest dowożona przez rodziców, więc ze względów organizacyjnych młodsze dzieci zaczynają lekcje później, a starsze o 7.55, to rozdzielenie pozwala rozładować poranny tłok.

W Prywatnej Szkole Kangurowej w Krakowie dzień rozpoczyna się o 8.15 od tzw. wspólnego kręgu. Dzieci mogą w tym czasie spokojnie porozmawiać, a nauczyciel przedstawia im plan na najbliższe godziny. Pierwsza lekcja zaczyna się tu dopiero o 8.30, ale są to zwykle luźniejsze zajęcia. Dopiero po II śniadaniu, ok. 9.30 zaczyna się „poważniejsza” nauka. – Taki system wypracowaliśmy na podstawie obserwacji naszych podopiecznych – mówi dr Witold Ligęza, psycholog z Zakładu Psychologii Edukacyjnej UP w Krakowie i właściciel Kangurowej Szkoły. 

W Katolickiej Szkole Podstawowej nr 109 Fundacji Na Rzecz Rodziny w Warszawie pierwszy dzwonek rozlega się dopiero o godzinie 9.00. Przemysław Kowalczyk, dyrektor szkoły przyznaje, że to głównie ze względu na wygodę rodziców, dowożących uczniów z różnych rejonów miasta. 

Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty jest zdania, że późniejsze rozpoczynanie zajęć to bardzo dobry pomysł. – Obserwowałam takie rozwiązanie w Niemczech. Tam dzieci mogą się wyspać, spokojnie zjeść śniadanie i bez nerwów dotrzeć do szkoły – mówi Barbara Nowak.

Kurator twierdzi, że po likwidacji gimnazjów, również polskie szkoły będą mogły zaczynać pracę nieco później.

- Reforma wymusi stworzenie nowej sieci szkół, ich obwody się zmniejszą, w szkołach będzie mniej dzieci, a nauka będzie jednozmianowa. To dobry moment, by przesunąć godzinę rozpoczynania zajęć na przykład na dziewiątą. Osobiście będę sugerować dyrektorom, by rozważyli taką możliwość – obiecuje Barbara Nowak.

Jolanta Gajęcka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Krakowie zauważa jednak, że przesuniecie godziny rozpoczynania zajęć wcale nie oznacza, że dzieci pośpią dłużej. – U nas niektóre klasy rozpoczynają lekcje o 9.50, a nawet o 10.50, jednak wiele dzieci przywożonych jest do szkoły już kilka godzin wcześniej – mówi dyrektor Gajęcka.

W jej podstawówce od dwóch lata świetlica czynna jest już od 6.30, bo wcześniej często zdarzało się, że rodzice przywozili dzieci przed siódmą i zostawili pod zamkniętymi jeszcze drzwiami szkoły.
 

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio