Strona główna » Aktualności » Religia i etyka za dwa lata będą przedmiotami obowiązkowymi. Kto przygotuje nauczycieli?

Aktualności

Religia i etyka za dwa lata będą przedmiotami obowiązkowymi. Kto przygotuje nauczycieli?

14.07.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Religia i etyka za dwa lata będą przedmiotami obowiązkowymi. Kto przygotuje nauczycieli?

Fot. pixabay.com

Resort edukacji chce, by religia i etyka były przedmiotami obowiązkowymi. Przygotowane są już odpowiednie przepisy. Zanim jednak wejdą w życie minister chce wyszkolić nauczycieli etyki. Zajmą się tym głównie uczelnie katolickie.

Minister edukacji Przemysław Czarnek, będąc gościem Polskiego Radia poinformował, że “dojście do pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru między religią a etyką zajmie dwa lata”.

- Następnie będziemy w poszczególnych oddziałach dochodzić do tego standardu. To będzie proces. Nie robimy tego od razu - dodał minister.

O tym, że resort oświaty chce zmienić przepisy dotyczące nauczania religii i etyki minister Czarnek po raz pierwszy poinformował w kwietniu w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".
Obecnie religia i etyka nie są przedmiotami obowiązkowymi. Uczeń może uczęszczać na religię bądź etykę, albo na jedno i drugie, może też w ogóle zrezygnować z tych przedmiotów. I właśnie tę ostatnią możliwość chce zablokować minister Czarnek.

- Będziemy chcieli zlikwidować (...) możliwość wyboru jednego z trzech wariantów: albo religia, albo etyka, albo nic. To "nic" stało się dość powszechne na przykład w dużych miastach - zapowiedział minister w wywiadzie dla “Gazety Polskiej”. Dodał też, że: - To "nic" służy temu, by odbywały się zbiegowiska osób, które kompletnie bezrefleksyjnie podchodzą do życia. Nauka albo religii, albo etyki będzie obligatoryjna, by do młodzieży docierał jakikolwiek przekaz o systemie wartości.

Kłopot w tym, że o ile z dostępem do katechezy uczniowie nie mają zwykle najmniejszego problemu, to z zajęciami z etyki bywa różnie. Szkoły często w ogóle nie organizują tych lekcji, bo albo nie mają nauczyciela z odpowiednimi kwalifikacjami, albo jest zbyt mało chętnych, by móc takie zajęcia prowadzić (zgodnie z przepisami szkoła ma obowiązek zorganizowania lekcji religii lub etyki dla grupy nie mniejszej niż 7 uczniów danej klasy lub oddziału. Jeśli w szkole zgłosi się mniej niż siedmiu uczniów, wówczas zajęcia z etyki odbywają się w grupach międzyszkolnych).

Od kilku lat systematycznie spada liczba szkół, w których odbywają się zajęcia z etyki. W roku szkolnym 2016/2017 tego przedmiotu uczyły 3984 placówki. W roku szkolnym 2017/2018 było ich już 3355, a w kolejnym jedynie 2964.

Według danych MEiN z 30 września 2020 roku, w Polsce religii naucza 40 tys. 713 osób, zaś etyki jedynie 3 tys. 936 osób. Z tego względu działania MEiN mają być poprzedzone przygotowaniem kadry.

- W różnych częściach kraju od Szczecina przez Wrocław, Kraków, Lublin, Warszawę, Toruń będą uruchamiane studia podyplomowe dla tych, którzy za kilka lat będą chcieli tej etyki uczyć - zapowiada minister.

Jedną z wybranych przez MEiN uczelni jest Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, założona przez redemptorystę Tadeusza Rydzyka. Przyszłych nauczycieli etyki mają też kształcić: Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Akademia Ignatianum w Krakowie, Uniwersytet Szczeciński i Uniwersytet Wrocławski na wydziałach teologicznych.

Do podejmowania studiów z zakresu etyki zachęcał nauczycieli biskup pomocniczy diecezji radomskiej Piotr Turzyński, który podczas 84. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę zaznaczał, że to ich katolickie zadanie i „okazja do ewangelizacji".