OKO.press i Onet w ramach wspólnego śledztwa wracają do afery hejterskiej w wymiarze sprawiedliwości, którą w sierpniu 2019 roku ujawnił Onet. Do grupy zwanej Kasta, a potem Antykasta miało należeć 24 prawników, głównie sędziów skupionych wokół Łukasza Piebiaka, byłego wiceministra sprawiedliwości, który po wybuchu afery stracił stanowisko. Członkowie grupy porozumiewali się ze sobą między innymi na WhatsAppie.
W marcu 2019 roku rozmawiali o nauczycielach, którzy w tym czasie szykowali się do strajku, domagając się m.in. podwyżek. Strajk ostatecznie rozpoczął się 8 kwietnia.
To nie debile, tylko lenie
Jak informuje portal OKO.press sędziowie wymienili swoje uwagi na ten temat 16 marca 2019 roku. O godz. 16.24 notariusz Arkadiusz Nikiel wkleił na grupę link do artykułu z prorządowego portalu niezalezna.pl z wypowiedzią szefa ZNP Sławomira Broniarza. Tytuł artykułu na portalu był taki: „Żaden polski uczeń nie zda do następnej klasy? Szokujące słowa Broniarza skierowane do rządu”.
Szef ZNP sugerował wtedy, że jeśli rząd nie będzie rozmawiał z nauczycielami, to oni mogą w ostateczności nie dać uczniom promocji do następnej klasy. Łukasz Piebiak skomentował to tak: „ZNP rozwiązać”. Włączył się Dariusz Drajewicz z KRS (sędzia i doktor nauk prawnych): „Kolejna polska patologia ZNP. Mega sfeminizowany zawód. Jak ja tych niedowartościowanych debili nienawidziłem”. Andrzej Skowron, sędzia pracujący na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości: „To nie debile, tylko lenie, których rozzuchwalone przywilejami. Nie rozwiązywać, tylko zabierać po kawałku”.
W kolejce stałem po rozum. Nie dali tylko targali za uchy
Piebiak kontynuował: „Ja właśnie wysyłam córkę do prywatnej szkoły, mimo że zawsze byłem temu przeciwny. Niestety wizja sfrustrowanych nauczycieli o lewackim światopoglądzie męczących i wypaczajacych mi potomstwo przekonała mnie. Ostateczny argument to karta LGBT+ tych kretynów rządzących stolicą”. Andrzej Skowron dodał: „Większość społeczeństwa ich nie cierpi i przy dobrej narracji, można zagonić ich do roboty, a cześć wyp…….ć”.
CZYTAJ TAKŻE:
Tajne oświadczenie majątkowe Barbary Nowak. Co próbuje ukryć małopolska kurator oświaty?
Dalej - jak pisze OKO.press - dyskusja skupiła się na narzekaniach członków grupy na rzekome „wściekłe lewactwo” w publicznych szkołach. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik napisał m.in: „Zgadnijcie czemu mam takie wielkie uszy?”. Na pytanie jednego z kolegów z czatu, czy stał w kolejce za uszami, odpowiedział: „Skutek lewackiej edukacji. Jakoś nie mogłem zapamiętać że nauczycieli trzeba kochać i szanować. A w kolejce stałem po rozum. Nie dali tylko targali za uchy”.
Coraz bardziej nie chcę być nauczycielem
Do ujawnionej korespondencji sędziów odniósł się na swoim facebookowym profilu Paweł Lęcki, polonista z sopockiego LO. Pod swoim zdjęciem napisał:
"Chciałem zaprezentować szerszej publiczności, jak wygląda niedowartościowany debil. Przepraszam, że pechowo jestem mężczyzną, a nie kobietą, bo najwyraźniej z tym też sędziowie dobrej zmiany mają problem.
Niedowartościowany debil wygląda tak, jak na zdjęciu poniżej. I chyba coraz bardziej nie chce być nauczycielem, choć myślałem, że już bardziej nie mogę nie chcieć, zwłaszcza w kraju, w którym my, nauczyciele, zgadzamy się na takie upokorzenia".
Dobici falą hejtu
To nie pierwszy przypadek, gdy osoby z kręgu władzy w ostrych słowach wypowiadają się o nauczycielach i ZNP.
Na początku tego roku wyciekła korespondencja pochodząca ze skrzynki mailowej ministra Michała Dworczyka, dotycząca wydarzeń jakie miały miejsce w czasie strajku nauczycieli i tuż przed jego rozpoczęciem.
Rządzący wymieniali się wówczas pomysłami na to, jak zdusić nauczycielski protest.
Jeden z ujawnionych maili pochodzi z 16 kwietnia i nosi tytuł : “ANALIZA: 5 czynników dlaczego PiS wygrywa ze strajkiem nauczycieli w social media(rzeczowe i dość dobrze udokumentowane)”.
Jego autorem jest Andrzej Klarkowski, dyrektor Departamentu w Kancelarii Premiera, który kiedyś doradzał Lechowi Kaczyńskiemu. Nauczyciele jako grupa w następnych kilkudziesięciu godzinach zostaną dobici i poniżeni falą hejtu - czytamy w ujawnionym mailu.
W mailu z 8 marca 2019 roku rządzący zastanawiają się jak skompromitować w oczach nauczycieli i społeczeństwa Sławomira Broniarza, szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego List nosi tytuł: “Co mamy na Broniarza” i zawiera “MOŻLIWE KIERUNKI ATAKU” na związkowca.
W kolejnej porcji korespondencji pochodzącej z końca kwietnia 2019 roku rządzący mówili głównie o tłumieniu strajku i klasyfikacji maturzystów bez udziału nauczycieli. Dzięki dopuszczeniu wszystkich uczniów do matury premier Mateusz Morawiecki miał wyjść na “męża opatrznościowego” i zapewnić swojej partii głosy wdzięcznych maturzystów.