Minister Michał Dworczyk, odpowiedzialny za Narodowy Program Szczepień poinformował dziś, że Rada Medyczna przedstawiła rekomendacje dotyczące szczepionek firmy AstraZeneca, na podstawie których została podjęta decyzja, że w Polsce tym preparatem będą mogły być szczepione osoby między 18 a 60 rokiem życia.
- Rada zarekomendowała również żeby tym preparatem rozpocząć szczepienia grupy 1c, tzn. nauczycieli. W pierwszej kolejności tych, którzy już uczą w klasach I-III i przedszkolach - powiedział Michał Dworczyk.
Zapewnił przy tym, że już wczoraj rząd rozpoczął przygotowania do tego projektu.
- W przyszłym tygodniu spodziewamy się pierwszej dostawy szczepionki AstraZeneca i również w przyszłym tygodniu chcielibyśmy, żeby rozpoczęły się szczepienia nauczycieli - dodał minister Dworczyk.
Szczegóły dotyczące tego programu mamy poznać w czwartek, kiedy zostanie dopracowany system rejestracji nauczycieli.
Rząd chce przeprowadzać testy na nauczycielach?
Nie wiadomo jednak, czy nauczyciele będą chętnie zgłaszać się na te szczepienia. Środowisko jest bowiem oburzone decyzją rządu. Uczący podnoszą, że proponowany im preparat może być mniej skuteczny i niebezpieczny dla ich zdrowia.Oświadczenie w tej sprawie wydał już Związek Nauczycielstwa Polskiego.
“Domagamy się szczepionek o najwyższej skuteczności dla nauczycieli i pracowników oświaty - czytamy w stanowisku zamieszczonym na stronie internetowej ZNP. - Wczorajsza informacja ministra Michała Dworczyka, że nauczyciele najprawdopodobniej zostaną zaszczepieni szczepionką firmy AstraZeneca o najniższej skuteczności wywołała wielkie poruszenie wśród nauczycieli.
Europejska Agencja Leków (EMA) wprawdzie dopuściła w piątek tę szczepionkę także dla osób starszych, ale niemieckie służby sanitarne ograniczyły jej stosowanie tylko do osób do 64. roku życia. Decyzja ta wynika z niewielkiej grupy seniorów, która wzięła udział w ostatnim, trzecim etapie badań klinicznych nad szczepionką. Stąd niepokój wśród nauczycieli. Średnia wieku pedagogów w Polsce jest coraz wyższa, mamy bardzo liczną grupę nauczycieli i nauczycielek w wieku okołoemerytalnym i emerytalnym.
Uważamy, że droga do edukacji stacjonarnej wiedzie m.in. przez szczepienia nauczycieli i pracowników oświaty. Zwiększenie bezpieczeństwa nauczycieli i pracowników oświaty w czasie epidemii koronawirusa poprzez możliwość zaszczepienia się:
- jest kluczowe dla zdrowia i życia pół miliona pedagogów, a także prawie 5 mln uczniów oraz ich rodzin i najbliższych,
- umożliwi powrót do kształcenia w formie stacjonarnej,
- jest szansą na uczenie w salach lekcyjnych i bezpośredni kontakt uczniów i nauczycieli, który jest najlepszy dla rozwoju i zdrowia dzieci i młodzieży,
- wpłynie korzystnie na sytuację rodziców uczniów wracających do szkół m.in. poprzez możliwość powrotu do pełnej aktywności zawodowej".
- Nauczyciele nie rozumieją, dlaczego mają być szczepieni czymś, co nie zostało odpowiednio przetestowane. Mamy wrażenie, że rząd chce te testy przeprowadzić na nas - mówi w rozmowie z nami Sławomir Broniarz, szef ZNP.
Broniarz zwraca też uwagę, że spora grupa nauczycieli to osoby po 60. roku życia, dla których ta szczepionka w ogóle nie jest zalecana.
Nauczyciele nie wrócą do szkół?
- Bez zaszczepienia nauczycieli najskuteczniejszym dostępnym na rynku preparatem ZNP nie jest w stanie rekomendować nauczycielom podjęcia pracy po ponownym otwarciu szkół - dodaje szef ZNP.Czy oznacza to kolejny nauczycielski protest?
- Na ten temat będziemy rozmawiać 15 lutego podczas posiedzenia prezydium związku. Nie chcemy nikogo szantażować, ale chcemy żeby rządzący mieli świadomość, że brak skutecznych szczepień to zagrożenie dla spokojnego funkcjonowania edukacji - tłumaczy Sławomir Broniarz.
"AstraZeneca chroni ponad 60 proc. zaszczepionych"
Podczas dzisiejszej konferencji Michał Dworczyk odniósł się do stanowiska ZNP. - Chciałbym zwrócić się z apelem do osób publicznych, a taką osobą jest Sławomir Broniarz, żeby w sposób odpowiedzialny formułowały uwagi. Przede wszystkim apeluję, żeby oddali głos lekarzom. Trzeba jasno podkreślić, że szczepionka firmy AstraZeneca chroni ponad 60 proc. osób przed zachorowaniem, a pozostałe osoby przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonem. Jest to w pełni wartościowa szczepionka, która jest stosowana na całym świecie. Takie wypowiedzi, które niewiele mają wspólnego z faktami i mogą dyskredytować lub podważać zaufanie obywateli do realizacji programu szczepień są po prostu nieodpowiedzialne - stwierdził Dworczyk. Dziś Rada Medyczna ma opublikować w tej sprawie swoje stanowisko.
Po konferencji Michała Dworczyka na profilu facebookowym ZNP pojawiło się kolejne oświadczenie prezesa Broniarza:
"Nie deprecjonujemy tej szczepionki. To rząd nie potrafi jasno zakomunikować, dlaczego chce podawać nauczycielom szczepionkę, skoro uznał ją za nieodpowiednią dla seniorów. Wiemy, że ta szczepionka jest dopuszczona do użytku. Niepokój środowiska jest spowodowany fatalną komunikacją strony rządowej, bo przekaz po wczorajszej konferencji był taki: jest szczepionka nieodpowiednia dla seniorów, to dajmy ją nauczycielom. I to wywołało niepokój nauczycieli, jak również informacja, że jest to szczepionka o najniższej skuteczności. Stąd niepokój wśród nauczycieli. Średnia wieku pedagogów w Polsce jest coraz wyższa, mamy bardzo liczną grupę nauczycieli i nauczycielek w wieku okołoemerytalnym i emerytalnym.
Domagamy się uruchomienia dobrowolnych szczepień – szczepionką o najwyższej skuteczności. I z takim wnioskiem wystąpiliśmy dzisiaj rano do Ministra Zdrowia".
W Polsce dostępne są obecnie preparaty firmy Moderna i Pfizer. Z badań opublikowanych przez Amerykańską Federalną Agencję Żywności i Leków wynika, że skuteczność szczepionki firmy Moderna jest na poziomie około 94,5 proc.
Jeszcze większą skutecznością może pochwalić się Pfizer. Ze wstępnych analiz prowadzonych w Izraelu wynika, że skuteczność tego preparatu sięga 99,96 proc.
Problem w tym, że preparatów obu tych firm w Polsce brakuje z uwagi na zmniejszenie dostaw.