“Zapewniam, że w Małopolsce uczniowie i nauczyciele są bezpieczni, bo realizowane są cele polityki państwa polskiego" - przekonywała Barbara Nowak w swoim wpisie na Twitterze, po tym jak na początku stycznia w wywiadzie radiowym nazwała szczepienia przeciwko COVID-19 eksperymentem medycznym, a jej kariera zawisła na włosku. Wówczas Nowak ocaliła skórę, choć jej dymisji domagali się nie tylko naukowcy, czy przedstawiciele opozycji, ale nawet członkowie rządu i partii rządzącej. Minister edukacji Przemysław Czarnek potępił jej wypowiedź, a wojewoda małopolski Łukasz Kmita wezwał ją na dywanik i przekazał "oczekiwania związane z realizacją celów polityki państwa polskiego oraz zapewnienia bezpieczeństwa uczniów i nauczycieli w czasie epidemii". Jak zaznaczyła po spotkaniu Joanna Paździo, rzeczniczka Łukasza Kmity, kurator Nowak miała ze zrozumieniem przyjąć słowa wojewody. Co do tego można mieć jednak pewne wątpliwości.
Panel ekspercki kurator Nowak
Na oficjalnym kanale YouTube prowadzonym przez Kuratorium Oświaty w Krakowie można bowiem znaleźć film ze spotkania dotyczącego szczepienia uczniów przeciwko COVID-19 jakie Barbara Nowak zorganizowała w siedzibie swojego urzędu.Na jej zaproszenie głos zabrało pięcioro “ekspertów”: lekarz rodzinny, specjalista medycyny rodzinnej, stomatolog, psychiatra i laryngolog. Film adresowany jest do matek i ojców małopolskich uczniów i ma pomóc im w podjęciu decyzji o szczepieniu dzieci.
Pięcioletnie dziewczynki nie karmią swoich dzieci własnym mlekiem
Co usłyszeli rodzice z ust gości małopolskiego Kuratorium Oświaty? Jako pierwszy głos zabrał Dariusz Struski - lekarz rodzinny, pediatra, który na samym początku podziękował Kuratorium Oświaty za zaproszenie i za dotrzymanie obietnicy, że goście będą mogli wypowiadać się w sposób obiektywny, czyli w oparciu o dane i badania.
Następnie zapewnił, że osoby do 25 roku życia nie chorują na COVID. - Nie wymagamy od pięciolatka, żeby się codziennie golił przed lustrem (...) i nie dziwimy się, że pięcioletnie dziewczynki nie karmią swoich dzieci własnym mlekiem, bo ich podłoże biologiczne jest tak skonstruowane, że w tym wieku nie osiągamy takich efektów. Z covidem jest dokładnie tak samo - stwierdził lekarz.
Czy szczepionka wpływa na płodność?
Następnie Dorota Jarczewska - specjalistka medycyny rodzinnej, opowiadała jak z trwogą obserwowała kiedy w astronomicznym tempie wprowadzono na rynek szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Stwierdziła, że skutki tego eksperymentu dziecko może dźwigać przez kolejne kilkadziesiąt lat, zastanawiała się również, czy szczepionka wpływa na płodność lub przenika barierę krew-mózg. Jarczewska jest znana z tego, że jako ekspertka Instytutu Ordo Iuris dowodzi, że przemysł farmaceutyczny jest ściśle powiązany z przemysłem aborcyjnym, a do produkcji szczepionek na COVID wykorzystywane są “tkanki dzieci uśmierconych w wyniku aborcji”, jej zdaniem takich pobrań jest coraz więcej.Czy opłaca się ryzykować?
Kolejny “szczepionkowy ekspert” - Daniel Mazur, z zawodu stomatolog - dowodził, że ze statystycznej szkoły liczącej 500 uczniów na koronawirusa zachorować może od 25 do 50 dzieci, z tego tylko jedno ma szansę trafić do szpitala, ale nie umrze. Dentysta dodał, że są choroby, które występują u dzieci znacznie częściej niż COVID-19, takie jak grypa, zatrucia, urazy, wypadki, samobójstwa, choroby nowotworowe. Na koniec przytoczył dane mówiące o tym, że aby uniknąć jednej hospitalizacji 223 dzieci musi doświadczyć ciężkiego NOP (niepożądany odczyn poszczepienny). - A więc warto się zastanowić, czy rzeczywiście opłaca się ryzykować - stwierdził dentysta.Następnie głos zabrał psychiatra Artur Mnich. Opowiadał o limfocytach, układzie odpornościowym, grasicy i “preparatach szczepionkowych genetycznie modyfikowanych”, starał się też udowodnić, że noszenie maseczki powoduje zaburzenia rozwoju tożsamości dziecka.
Ekspertka bez prawa wykonywania zawodu
Na koniec swoje poglądy zaprezentowała pani laryngolog - doktor Katarzyna Bross-Walderdorff. Uchodzi ona za lekarkę antyszczepionkowców, którzy nazywają ją “niezłomną”. Rodzice polecają ją sobie kiedy chcą zdobyć zaświadczenie o przeciwwskazaniach zdrowotnych do zaszczepienia dziecka. W Polsce zrobiło się o niej głośno w 2018 roku, gdy w Sejmie przekonywała do pomysłu zniesienia obowiązkowych szczepień. Pod koniec ubiegłego roku sąd lekarski przy Beskidzkiej Izbie Lekarskiej zawiesił jej na rok prawo wykonywania zawodu, powodem miało być to, że: „szerzyła informacje niezgodne z aktualną wiedzą medyczną na temat szczepień przeciwko COVID-19, czynnie propagowała postawy antyzdrowotne, działając na szkodę pacjentów i całego społeczeństwa, czym naruszyła art. 71 kodeksu etyki lekarskiej".W filmie nagranym przez Małopolskie Kuratorium Oświaty Bross-Walderdorff przedstawia się jako wiceprezes Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców, które - jak zaznacza - powstało po to, żeby ludzie mogli od lekarzy słyszeć prawdę, a lekarze mieli odwagę mówić to co myślą, a nie to co każą im minister zdrowia i Izba Lekarska.
Namawianie dzieci do szczepień powinno być karalne?
Dalej lekarka starała się dowieść, że pandemii nie ma, a duża liczba zachorowań bierze się stąd, że testami wykrywającymi koronawirusa można manipulować. Dodała też, że na listę pacjentów, którzy zmarli na COVID są wpisywane nawet te osoby, które zginęły w wypadku komunikacyjnym.
Następnie nazwała szczepionki eksperymentem medycznym i preparatem inżynierii genetycznej oraz podkreśliła, że nie są one ani zbadane ani bezpieczne. To doprowadziło ją do konkluzji, że “przeprowadzanie eksperymentu medycznego na dzieciach nie ma żadnego uzasadnienia, a ryzyko odczynów poszczepiennych zdecydowanie przewyższa korzyści”. Następnie straszyła rodziców poważnymi powikłaniami. Wspomniała o małopłytkowości z zakrzepicą, zapaleniu mięśnia sercowego, neurologicznych powikłaniach, które mogą nawet skończyć się śmiercią, szoku anafilaktycznym, utracie wzroku i niedowładach.
- Jeżeli ktoś dorosły chce brać udział w eksperymencie medycznym (...) to trudno, można się temu przyglądać ze współczuciem. Natomiast jeśli ktoś namawia dzieci, które nie są w stanie podejmować takich decyzji, ulegają sugestiom i wpływom to jest to godne tego, żeby patrzeć na to z perspektywy paragrafów karnych - zakończyła swój wywód Bross-Walderdorff.
Fragment wypowiedzi Katarzyny Bross-Walderdorff
O komentarz poprosiliśmy Ministerstwo Edukacji i Nauki, Ministerstwo Zdrowia oraz wojewodę małopolskiego. Chcieliśmy wiedzieć, czy zapraszając do dyskusji osoby, które jednoznacznie wypowiadają się przeciwko szczepieniom i negują występowanie pandemii, a także publikując film z ich udziałem na swoim oficjalnym kanale małopolska kurator oświaty realizuje cele polityki państwa polskiego. Na odpowiedź czekamy.
Całe nagranie pochodzące ze strony MKO