Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

"Wali mnie to". Rodzice nagrali filmy o skutkach reformy edukacji

27.02.2019

Agresja i zniechęcenie uczniów oraz przeciążeni nauczyciele, którzy mają coraz mniej motywacji do pracy. Tak, zdaniem rodziców krakowskich uczniów, wygląda szkoła po reformie. Chcą to pokazać w trzech krótkich filmach, które wkrótce będzie można zobaczyć w internecie.

Przygotowane przez rodziców filmy to trzy niespełna minutowe animacje pokazujące najpoważniejsze szkody, jakie u półtora miliona dzieci wywołała reforma edukacji.

- To pogłębiająca się szkolna agresja, która wynika z frustracji młodych ludzi pozostawionych w murach podstawówek; zniechęcenie i zmęczenie uczniów oraz wypalenie nauczycieli, którzy mają coraz mniej chęci i energii do pracy - mówi Anna Kozłowska, mama krakowskiego ucznia zaangażowana w przygotowanie filmów.

- Nie chce mi się. Wali mnie to. Daj mi spokój. Mam 38 lekcji tygodniowo, jestem zmęczona - “krzyczy” na jednym z ich uczennica ósmej klasy, którą za kilka tygodni czeka egzamin ósmoklasisty.

Z badań odczuć uczniów klas VII przeprowadzonych w ubiegłym roku, a zacytowanych w filmie wynika, że dla niemal połowy badanych szkoła to stres, ponad 70 proc. odczuwa zmęczenie związane z odrabianiem prac domowych, a blisko 48 proc. nie rozumie tego, co dzieje się na lekcji.

- Prawdziwymi ofiarami tej reformy są uczniowie, zwłaszcza ci, którzy w tym roku kończą gimnazjum i ósmą klasę szkoły podstawowej - mówi Anna Kozłowska. - Nasze dzieci są przemęczone, zniechęcone i sfrustrowane. Nie mają czasu na własne pasje, czy odpoczynek. Nauczyciele pędzą z materiałem, bo muszą zrealizować w dwa lata program, który kiedyś był rozpisany na trzy lata gimnazjum.

Wielką niewiadomą jest też zbliżający się egzamin ósmoklasisty. Próbne sprawdziany przygotowane przez dwa wydawnictwa edukacyjne wypadły bardzo słabo. Z matematyki uczniowie zdobyli niespełna 30 proc. punktów. Centralna Komisja Egzaminacyjna również przeprowadziła swoją diagnozę, ale nie zdecydowała się na opublikowanie wyników. - Zapewne są tak złe, że postanowiono je utajnić. Teraz w CKE i MEN głowią się, co zrobić, żeby w kwietniu nie było blamażu. Prawdopodobne maksymalnie uproszczą egzamin, aby pokazać, że uczniowie zreformowanej szkoły są do niego dobrze przygotowani - mówi Anna Kozłowska.

- Kiedyś mi zależało, a teraz mnie to wali - przyznaje animowana nauczycielka, bohaterka kolejnego filmu.

Jego autorzy wskazują, że w związku z reformą niemal 6,5 tys. nauczycieli straciło pracę, a dla 18,5 tys. zabrakło godzin do pełnego etatu, dlatego wielu z nich musi pracować w więcej niż jednej szkole, by uzbierać cały etat.

- Zmęczeni i zniechęceni nauczyciele, którzy biegają od szkoły do szkoły nie mają czasu ani chęci, by nawiązać dobre relacje z uczniami, a to odbija się na poziomie nauczania - mówi Anna Kozłowska.
 
Zrealizowane przez rodziców filmy będzie można wkrótce zobaczyć na portalu funkcjaobywatel.pl.

Film o reformie - ZWIASTUN




Inicjatorzy akcji chcą też zachęcić innych rodziców, by przesyłali własne obserwacje dotyczące szkoły. - Niech mówią nam co ich boli, a co denerwuje. Zbierzemy te uwagi, złożymy z nich postulaty, które następnie prześlemy do Ministerstwa Edukacji. Reformy już nie cofniemy, ale chcemy zmusić władze oświatowe do działań, które przynajmniej częściowo zniwelują jej skutki - dodaje Anna Kozłowska.

O negatywnych skutkach reformy mówią rodzice w całym kraju. Matki i ojcowie uczniów Zespołu Szkół w Luboniu napisali właśnie list do Minister Edukacji Narodowej. Zwracają uwagę, że ich dzieci są przeciążone nauką. Mają tygodniowo 37 lekcji, a na prace domowe poświęcają codziennie od dwóch do czterech godzin, co w sumie daje ok. 10 godzin dziennie.

Do tego dochodzi przygotowanie do egzaminu ósmoklasisty, czego - zdaniem rodziców - nie da się zrobić bazując wyłącznie na zajęciach w szkole, dlatego coraz więcej uczniów musi korzystać z korepetycji.

Rodzice doceniają jednak pracę nauczycieli, którzy - jak podkreślają - stają na głowie, aby jak najlepiej przygotować młodzież do egzaminu. Rozumieją też fakt, że uczący chcą walczyć o wyższe płace i przygotowują się do strajku. Mają jednak nadzieję, że protest nauczycieli nie wpłynie na zmianę terminu egzaminu.

- To dzięki pani reformie obecni ósmoklasiści są najbardziej poszkodowanym rocznikiem, który został wrzucony na głęboką wodę - zaznaczają rodzice.

Anna Kolet-Iciek
Fot. fotolia

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio