- To była trudna decyzja. Chyba najtrudniejsza z tych, jakie przyszło podejmować organizatorom w historii naszego Konkursu - przyznaje redakcja “Głosu Nauczycielskiego”.
Zdaniem przedstawicieli gazety, epidemia COVID-19 nie ustępuje, a prawdopodobieństwo pojawienia się tzw. drugiej fali masowych zachorowań jesienią jest wysokie: - Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie sytuacja epidemiczna ani w jakim reżimie sanitarnym będziemy funkcjonować w październiku, kiedy tradycyjnie odbywa się uroczysta Gala Nauczyciel Roku.
Stąd decyzja o nie ogłaszaniu kolejnej edycji konkursu, który organizowany jest od 2002 roku.
- Uważamy, że w obecnej sytuacji nie jest możliwe przeprowadzenie Konkursu w tradycyjnej formule. Natomiast ewentualny wybór Nauczyciela Roku w formule online pozbawiłby naszą inicjatywę charakteru uroczystego wydarzenia, jednego z najważniejszych wydarzeń edukacyjnych w kraju. Uczestników pozbawiłby możliwości udziału w uroczystym Finale - napisali w specjalnym oświadczeniu przedstawiciele “GN”.
Redakcja tłumaczy, że Nauczyciel Roku nie jest plebiscytem, rozstrzyganym na podstawie głosowania online. - W naszym Konkursie jurorzy oceniają udokumentowany dorobek i osiągnięcia nauczycieli. Skompletowanie konkursowej dokumentacji wymaga od uczestników wiele czasu i wysiłku i byłoby utrudnione w sytuacji, kiedy szkoły i placówki oświatowe w zasadzie pozostają zamknięte, a kontakty społeczne nadal są ograniczone - zaznacza "GN".
Jednocześnie redakcja zapewnia, że konkurs wróci "w pierwszym możliwym momencie, kiedy ustaną przeszkody uniemożliwiające jego organizację".
Szanse na prowadzenie lekcji w budynku szkolnym już od września są niewielkie
Sprawę skomentował na swoim BelferBlogu Dariusz Chętkowski, nauczyciel języka polskiego w XXI LO w Łodzi.- Nauczyciele rwą się do powrotu do szkół. Decyzja „Głosu Nauczycielskiego” studzi ten zapał - napisał Chętkowski. - Niestety, szanse na prowadzenie lekcji w budynku szkolnym już od września są niewielkie. Trzeba przygotowywać się, że to wciąż będzie nauka online. A to oznacza całkiem inne planowanie, inne nauczanie, inne ocenianie, inne wychowywanie. Zapytaliśmy dyrekcję, jak mamy planować pracę po wakacjach. Tak czy siak? Odpowiedziała: „Dowiemy się 31 sierpnia. Wtedy MEN przyśle wytyczne. Na razie czekamy”. No to czekamy. Mamy na to całe wakacje.
Fot. ZNP