- “Kwoty o jakie zawnioskowały szkoły przekraczają ustalone limity budżetowe” - poinformował wojewodów wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski i zasugerował “ponowne i wnikliwe przeanalizowanie składanych wniosków o udzielenie dotacji”.
- Wygląda na to, że minister zapomniał o uczniach z Ukrainy, którym też trzeba zapewnić podręczniki - komentuje dyrektorka krakowskiej szkoły.
Sprawa dotyczy dotacji przekazywanej szkołom podstawowym na zakup podręczników i materiałów ćwiczeniowych, które są następnie bezpłatnie użyczane uczniom. Co roku o te środki wnioskują organy prowadzące po wcześniejszym zebraniu od dyrektorów szkół informacji, ile konkretnie książek będzie potrzebnych od września.
Szkoły przekroczyły ustalony limit
Okazuje się, że w tym roku zapotrzebowanie na podręczniki przerosło możliwości budżetowe. Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski wysłał nawet w tej sprawie list do wojewodów, w którym poinformował, że łączna kwota środków budżetu państwa przeznaczonych na sfinansowanie wyposażenia szkół w podręczniki i materiały ćwiczeniowe nie może przekroczyć limitu ustalonego w ustawie (limit na ten rok wynosi 273 mln zł).
_thumb.jpg)
“W związku z powyższym, - napisał wiceminister Piontkowski - uprzejmie Państwa proszę o ponowne i wnikliwe przeanalizowanie składanych przez jednostki samorządu terytorialnego danego województwa wniosków o udzielenie dotacji celowej na ww. cel”.
Kto nie dostanie nowego podręcznika?
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty poinformowała z kolei, że “w konsekwencji Ministerstwo Edukacji i Nauki uruchomiło w drugiej transzy środki na pokrycie wydatków związanych z zakupem podręczników, materiałów edukacyjnych i ćwiczeniowych jedynie w części kwoty, o którą wystąpiło Kuratorium Oświaty w Krakowie tj. 7 521 272 zł z wnioskowanych 10 101 000 zł. “Dodała, że gminy mają zapewnione wstępnie 75 proc. zgłoszonego zapotrzebowania.
- Pozostałe środki zgodnie z informacją MEiN zostaną przekazane w terminie późniejszym - zapewniła Nowak w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej kuratorium oświaty.
Czy to oznacza, że we wrześniu nie wszyscy uczniowie otrzymają nowe podręczniki? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do resortu edukacji. Na odpowiedź czekamy.
Zapomnieli o uczniach z Ukrainy?
- Wygląda na to, że ministerstwo edukacji nie uwzględniło w swoich planach uczniów z Ukrainy, którym też przecież trzeba zapewnić podręczniki - komentuje w rozmowie z “Miastem Pociech” Jolanta Gajęcka, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Krakowie. I dodaje: - Żaden dyrektor nie składa wniosku o dotację na wyrost, bo nikt nie chce zwracać potem książek, których jest za duzo. Robimy to w oparciu o konkretne liczby, dlatego prośba o “ponowne i wnikliwe przeanalizowanie wniosków” wydaje się być kuriozalna - zaznacza Gajęcka.
Jej zdaniem kierownictwo resortu edukacji po raz kolejny udowadnia, że funkcjonuje w “alternatywnej rzeczywistości”.
- Żyją tak, jakby nie było żadnych problemów, w tym wojny za naszą wschodnią granicą. Za to mamy HiT, broń w szkole i nowy awans zawodowy nauczycieli, jakby to w ogóle było komuś w tym momencie potrzebne - dodaje Gajęcka.
Jesteśmy przygotowani na kolejnych uczniów z Ukrainy?
W tym tygodniu minister edukacji Przemysław Czarnek był pytany w Sygnałach Dnia Programu Pierwszego Polskiego Radia, ilu spodziewamy się ukraińskich uczniów od września w polskich szkołach.
"Jesteśmy przygotowani na kolejne 200-300 tysięcy - odparł Czarnek. - W polskich szkołach jest miejsce dla dzieci ukraińskich, jesteśmy przygotowani systemowo do tego, mamy bardzo elastyczny system stworzony wraz z organami prowadzącymi, z samorządami".
Zdaniem ministra problemy mogą pojawić się jedynie w większych miastach - jak Warszawa lub Kraków, gdzie "ewentualnie zbyt wiele osób zwróci się do dyrektora tej samej szkoły o przyjęcie". "Wtedy będziemy wskazywać inne szkoły, gdzie można będzie ewentualnie przyjąć dzieci ukraińskie" - dodał szef resortu oświaty.
Czarnek szacuje, że większość ukraińskich uczniów mieszkających w Polsce nie będzie uczęszczać do naszych szkół ponieważ łączą się online ze szkołą w Ukrainie.
"System zdalny działa na Ukrainie i w systemie zdalnym są również miliony dzieci ukraińskich, które pozostały na Ukrainie" - zauważył minister.
Dodał też, że w Polsce jest około 700 do 800 tys. dzieci z Ukrainy w wieku szkolnym.
"Jeśli mówimy o 200 tys., które są w polskich szkołach, to około 500 do 600 tys. jest w systemie zdalnym i łączy się z Ukrainą" - poinformował minister.
Ile wynosi dotacja na podręczniki i materiały ćwiczeniowe:
W przypadku uczniów klas I-III dotacja na jedno dziecko wynosi 90 zł, na ucznia klasy IV przysługuje 168 zł, w Vi VI klasie dotacja wynosi 216 zł, a w VII i VIII 300 zł na jedno dziecko. Z kolei kwota dotacji celowej na materiały ćwiczeniowe w przypadku klas I-III – wynosi 50 zł na jednego ucznia; a w przypadku klas IV-VIII – 25 zł.