Aktualności
Zamiast stu metrów chodnika możemy mieć w Krakowie setkę szczęśliwych par
11.09.2019

Krakowscy radni przyjęli dziś program finansowania zabiegów in vitro z budżetu miasta. Jeśli wojewoda nie unieważni uchwały Kraków w przyszłym roku wyda 0,5 mln zł na pomoc 100 bezpłodnym parom.
Dzisiejsze głosowanie nad uchwałą w sprawie in vitro, której autorkami są radne Alicja Szczepańska (Kraków dla Mieszkańców), Nina Gabryś i Małgorzata Jantos (Koalicja Obywatelska), było już trzecim podejściem radnych do tematu. Pierwszą nieudaną próbę podjęła w 2017 roku radna Małgorzata Jantos. Do przyjęcia przygotowanego przez nią projektu zabrakło wówczas trzech głosów. W marcu ubiegłego roku projekt, pod którym mieszkańcy zebrali ponad 5 tys. podpisów nie wszedł pod obrady, bo zabrakło jednego głosu. Radna Marta Patena zagłosowała wówczas przeciw wprowadzeniu, bo - jak tłumaczyła - Wielki Tydzień nie jest odpowiednim momentem na dyskusje o in vitro.
Dziś radni PiS próbowali przekonać wnioskodawczynie, by wycofały swój projekt z uwagi na trwającą … kampanię wyborczą. - To zbyt delikatny temat, by podejmować go w kampanii wyborczej - stwierdził radny PiS Michał Drewnicki.
Nie zabrakło również ideologicznych odniesień do samej metody. Krakowski aktywista Bawer Aondo-Akaa nazwał in vitro eugeniczną morderczą procedurą, a Magdalena Czarnik z ruchu "Rodzice chronią dzieci" przekonywała, że ciąże powstałe w wyniku in vitro obarczone są znacznie większym ryzykiem, a dzieci urodzone dzięki tej metodzie są obciążone problemami genetycznymi. Piotr Podlecki z Akademii Obrońców Życia odniósł się z kolei do poprzedzającej zapłodnienie pozaustrojowe stymulacji hormonalnej. - Dbacie o segregację śmieci, a proponujecie kobietom jedną z najbardziej zabójczych metod - zwrócił się do radnych.
Małgorzata Jantos przypomniała, że najstarsze dziecko, które przyszło na świat dzięki in vitro ma dziś 41 lat i dwoje własnych dzieci. W Polsce pierwsze takie dziecko urodziło się 26 lat temu. - To najbardziej rozpowszechniona metoda leczenia niepłodności, a my po tylu latach wciąż dyskutujemy o in vitro na poziomie światopoglądowym - oburzała się radna.
Ostatecznie za przyjęciem projektu opowiedziało się 22 radnych z Koalicji Obywatelskiej, klubu Kraków dla Mieszkańców oraz Kazimierz Chrzanowski, Dominik Homa, Sławomir Pietrzyk i Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Pozostali radni z tego klubu - Rafał Komarewicz, Anna Prokop-Staszecka, Jacek Bednarz i Lech Kucharski - nie wzięli udziału w głosowaniu tuż przed nim wychodząc z sali.
Sam prezydent negatywnie zaopiniował projekt argumentując m.in, że tego typu zadanie powinno być realizowane na szczeblu centralnym, a nie przez gminę. Problem w tym, że obecna partia rządząca w 2016 roku przerwała wprowadzony przez rząd PO-PSL program refundacji in vitro zastępując go naprotechnologią. - Dzięki finansowanemu z budżetu państwa in vitro w Polsce urodziło się 22 tys. dzieci. Tymczasem skuteczność naprotechnologii wynosi zaledwie 5 proc. i jest to znacznie kosztowniejsza metoda. Średnio na jedno dziecko wydaje się z budżetu ponad 428 tys. złotych – zaznaczyła Marta Wodyńska z Forum Rad Rodziców, kandydująca do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej.
Krakowski program leczenia niepłodności metodą in vitro ma mieć charakter pilotażowy. Radni chcą, by miasto przeznaczyło na niego w przyszłym roku 0,5 mln złotych, co ma wystarczyć na pomoc 100 bezpłodnym parom mieszkającym w Krakowie (finasowanie ma wynieść do 5 tys. złotych na parę). Wiek kobiety musi się mieścić w przedziale 20-43 lata.
- Pół miliona złotych dla budżetu Krakowa to zaledwie kropla. Tyle kosztuje sto metrów chodnika - przekonywała radna Nina Gabryś.
Podobne programy działają m.in. w Poznaniu, Warszawie, Częstochowie czy Bydgoszczy.
Jeśli wojewoda nie uchyli przyjętej dziś uchwały pilotażowy program rozpocznie się już w październiku tego roku od prac przygotowawczych. W przyszłym roku pieniądze na jego realizację mają się znaleźć w budżecie i dopiero wówczas rozpocznie się nabór osób chętnych do udziału w programie.
Szacuje się, że w Krakowie mieszka ok. 30 tys. par, które bezskutecznie starają się o dziecko, z czego ok. 600 kwalifikuje się do leczenia metodą in vitro.
Anna Kolet-Iciek
Fot. fotolia
Komentarze (1)
Adopcja 16.09.2019 11:24 |
Niestety, ale uważam ze to nie jest zadanie miasta. Powinno być dofinansowanie centralne. No i polecam zastanowić się nad adopcją, to nie jest w cale takie trudne jak by się wydawało, przecież każde dziecko uczy się przez wzorce jakie naśladuje... i to ogromna radość móc pomóc dziecku, które przez kogoś zostało porzucone, jego miłość i wdzięczność jest nie do opisania...
|
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022
RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022
Szkoły podstawowe
.jpg)
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022
Szkoły podstawowe
.jpg)
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022
Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
- najczęściej
czytane - najczęściej
komentowane