Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Zdalna nauka tylko dla niezaszczepionych uczniów. Ministerstwo edukacji zmieni wytyczne?

23.11.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Zdalna nauka tylko dla niezaszczepionych uczniów. Ministerstwo edukacji zmieni wytyczne?

fot. pexels.com

Zaszczepieni uczniowie nie będą odsyłani do domu na zdalną naukę. Ta ma dotyczyć wyłącznie uczniów, którzy nie zostali zaszczepieni. O planowanych zmianach wytycznych miał poinformować dyrektorów szkół mazowiecki wicekurator oświaty podczas wideokonferencji. - Tego jednego nauczyliśmy się w pandemii, że nie da się prowadzić jednocześnie lekcji przez internet i stacjonarnie - zaznacza Jacek Kaczor, dyrektor I LO w Krakowie. A Marek Pleśniar z OSKKO zastanawia się, gdzie jest obiecana przez ministra edukacji platforma do nauki zdalnej.

Do tej pory stanowisko resortu edukacji było jednoznaczne: "Przejście na nauczanie zdalne po zawieszeniu zajęć nie może dzielić oddziału lub grupy wychowawczej na uczniów zaszczepionych pracujących stacjonarnie i niezaszczepionych pracujących zdalnie (...) Szkoła jest miejscem przeciwdziałania stygmatyzacji i dyskryminacji oraz eliminowania krzywdzących stereotypów, żadne dziecko nie może zostać wykluczone z przysługującego mu prawa do nauki".

Dlatego zgodnie z tymi wytycznymi na zdalne nauczanie kierowani byli do tej pory wszyscy uczniowie w danej klasie. Ci zaszczepieni co prawda nie musieli przebywać na kwarantannie, ale na lekcje do szkoły i tak nie mogli przyjść. Zdaniem wielu rodziców to absurd. - Nie po to biegaliśmy z dziećmi na szczepienia, żeby teraz znów musiały uczyć się zdalnie - mówią.

Zasady dotyczące kierowania uczniów na naukę zdalną mają się jednak zmienić. Tak przynajmniej twierdzi Krzysztof Wiśniewski, wicekurator mazowiecki, który uczestniczył w poniedziałkowej wideokonferencji z dyrektorami warszawskich szkół. Spotkanie było poświęcone sytuacji w szkołach spowodowanej pandemią oraz organizacji zajęć zdalnych i stacjonarnych.

Nauka zdalna dla zaszczepionych? Zdecyduje dyrektor 

Jak informuje stołeczna “Gazeta Wyborcza” wicekurator ogłosił nowe zalecenia planowane w związku z COVID-19 przez Ministerstwo Edukacji i Nauki.

To rekomendacja dopuszczająca możliwość nauki stacjonarnej dla osób nieobjętych kwarantanną lub izolacją domową. Dlaczego? Dlatego że dotychczas w przypadku pozytywnej opinii inspektora sanitarnego była kierowana na naukę zdalną cała klasa (tryb hybrydowy) lub cała szkoła (tryb zdalny). Teraz, po wprowadzeniu tej rekomendacji, to dyrektor będzie decydował, w zależności od posiadanych możliwości, o wprowadzeniu nauki stacjonarnej dla uczniów nieobjętych kwarantanną z danej klasy – relacjonuje słowa Krzysztofa Wiśniewskiego “GW”.

Według niego nowe zalecenie ma brzmieć tak: „Umożliwienie uczniom, którzy nie zostali skierowani na kwarantannę lub izolację domową, udziału w zajęciach pozalekcyjnych na terenie szkoły, a w miarę możliwości organizacyjnych, m.in. technicznych, lokalowych, kadrowych, także w zajęciach obowiązkowych w trybie stacjonarnym".

Jak pisze “GW” wicekurator precyzował, że dyrektor szkoły musi ocenić, czy „posiada możliwości takiego zorganizowania zajęć, aby mogły się one odbywać dla części uczniów stacjonarnie, a dla pozostałej części klasy zdalnie".

Zaszczepieni czy nieobjęci kwarantanną?

Wiśniewski zastrzegł przy tym, że nie mówi o osobach zaszczepionych czy niezaszczepionych, tylko o uczniach objętych kwarantanną i nieobjętych kwarantanną.

W praktyce nie ma różnicy, bo osoby zaszczepione (w tym uczniowie, którzy przyjęli dwie dawki preparatu) w razie kontaktu z kimś zakażonym nie są kierowane na kwarantannę. Ta dotyczy wyłącznie osób niezaszczepionych.

Intencją tej rekomendacji nie jest segregowanie uczniów, ale zapewnienie możliwie najlepszych w sytuacji epidemicznej możliwości nauczania, w tym nauczania stacjonarnego - zastrzega cytowany przez “GW” mazowiecki wicekurator. I dodaje: - Rekomendacja ta jest zgodna z oczekiwaniami wielu rodziców i pism, i telefonów, które są kierowane do kuratorium. To wy państwo, dyrektorzy, będziecie decydować, jeśli macie możliwości techniczne, lokalowe i kadrowe, o takiej formie zajęć.

Z naszych informacji wynika, że kuratorzy oświaty w całym kraju przesyłają już do szkół informacje na temat nowych wytycznych. Zapytaliśmy w ministerstwie edukacji, czy takie rekomendacje rzeczywiście zostały wydane. Na odpowiedź czekamy.

Tymczasem dyrektorzy szkół sceptycznie podchodzą do tego pomysłu. Twierdzą, że prowadzenie lekcji stacjonarnie i online w tym samym czasie jest bardzo trudne.

- Tego jednego nauczyliśmy się w pandemii, że nie da się prowadzić jednocześnie lekcji przez internet i stacjonarnie. Nauczyciel nie jest w stanie się rozdwoić. Najprostsze rozwiązanie jest takie, że albo cała klasa jest w szkole, albo cała klasa idzie na nauczanie zdalne. Wszystko inne to zamieszanie organizacyjne, które musi zakończyć się niepowodzeniem - twierdzi w rozmowie z nami Jacek Kaczor, dyrektor I LO w Krakowie.

Podobnego zdania jest Marek Pleśniar, założyciel Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Jestem całym sercem za tym, żeby dzieci, które są zaszczepione miały bonus w postaci nauki stacjonarnej, ale żeby to robić dobrze należałoby mieć dwa komplety nauczycieli. Nie da się sensownie poprowadzić lekcji stacjonarnie i online w tym samym czasie - twierdzi Marek Pleśniar. I dodaje: - Kwarantanna nie jest wieczna, trwa kilka dni, więc dyrektorzy kierują na zdalne całą klasę, bo to jest najrozsądniejsze.

Marek Pleśniar zwraca też uwagę na kwestie prawne. - Nie wyobrażam sobie transmitowania lekcji w internecie, żeby obcy ludzie obserwowali, jak cudze dzieci mają zwracaną uwagę, są odpytywane albo otrzymują oceny - mówi przedstawiciel OSKKO. - A co jeśli w klasie jest syn lub córka lokalnego sędziego, który właśnie posadził do więzienia groźnych bandytów? Może sobie nie życzyć, by w świat transmitowana była informacja, do której szkoły chodzi jego dziecko i kiedy ma lekcje. To nie żaden wymysł - dodaje Marek Pleśniar. - Sam miałem taką sytuację. Przyszedł do mnie sędzia i powiedział, że nie zgadza się, by zdjęcia jego dziecka były na stronie internetowej szkoły.

Zdaniem naszego rozmówcy uczniom i nauczycielom mogłaby pomóc ogólnopolska platforma do zdalnej edukacji, której powstanie zapowiadał minister Przemysław Czarnek. - Pandemia trwa już drugi rok, a platformy jak nie było tak nie ma - zauważa Pleśniar.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio